Wpis z mikrobloga

Bylam właśnie na rozmowie z babką, która prowadzi mała 2-osobowa firmę projektująca ogrody, która chciała mnie "zatrudnić" na czarno jak #januszebiznesu mimo bycia wyglądającym na poważne i ekskluzywne biuro projektowe. Chciałam powiedzieć, że koszty zatrudnienia mnie, studentki poniżej 26roku są bardzo małe, że przygotowując projekty jestem ich autorem i powinnam móc się pod nimi jawnie podpisać i że chciałabym pracować legalnie, żeby chociażby nie ukrywać tego gdzie pracuję. Miałam nadzieję, że może się zgodzi na umowę zlecenie.

I wiecie co

Kurde nie udało się xD

Dowiedziałam się na tej rozmowie że:
- i tak mam dobrze bo moja szefowa dopiero po skończeniu studiów znalazła pracę w zawodzie i 3,5 roku pracowała na czarno, a ja jestem dopiero na 5 roku
- wcześniej mowa była o pracy na pół etatu za 1200. Teraz jednak mówimy o 850 zł za 60 godzin, bo stwierdziła że mają za mało zleceń
- zwróciłam uwagę, że to za mało żeby się utrzymać - babeczka powiedziała że rozumie bo ona na studiach też się sama utrzymywała i jak opłaciła czynsz to jej zostawało 50 zł na jedzenie
- powiedziała że mam brać udział w konkursach i szukać samemu zleceń na czarno, żeby dorobić (co robię, ale konkursy to zawsze niepewna rzecz, tak samo jak ilość zleceń, których mam mało bo jestem mało znana)

Także ehhh... Nie mam zupełnie innej alternatywy na pracę poza gownorobota w jakimś sklepie i nie wiem, czy twardo zrezygnować czy się cieszyć, że cokolwiek mogę zarobić.

#januszex #praca #kiciochpyta #architektura #ogrodnictwo
  • 89
@kjut_dziewczynka dobrze Cię rozumiem bo mój mąż kończył architekturę krajobrazu. Na początku było ciężko ale złapał zlecenia nie tylko projektów ogrodu: współpracował m.in. z firmą produkującą kostkę brukową. Wiadomo że to niestety niepewne, szczególnie że można też uznać że to praca sezonowa.

Pewnie ogarniasz dobrze programy graficzne, może na razie warto się zalapac gdzieś jako grafik, aby mieć przynajmniej miesięczna podstawę?
@kjut_dziewczynka: jeszcze Września to bym zrozumiał, tam zrobiło się małe centrum logistyczne tak jak Błonie, zaroiło się od Januszy.
Najlepsza jest akcja, że ludzie z Poznania jeżdżą do Wrześni do pracy w fabryce, a ludzie z Sochaczewa i Warszawy jeżdżą do Błonia do roboty, na wieś.
btw. Wysyłając CV celuj wyłącznie w firmy z kapitałem zagranicznym.
@Przepiorek sa w ogóle jakieś firmy projektujące ogrody z zagranicznym kapitałem? Wysłałam właśnie 34 CV i portfolio do biur architektury krajobrazu, ale pewnie większość z nich to też małe firmy.
Większe firmy to te, które oferują też zakładanie ogrodów, nawadnianie itp, ale to zwykle jest wylęgarnia januszy, dla których projekt powinien być za grosze, bo liczy się realizacja.
Jutro jeszcze poszukam jakiś większych firm, jeśli znasz jakieś z zagranicznym kapitałem to możesz
@kjut_dziewczynka eh takie januszowanie. Najchętniej kazałaby Ci odpalać stoper jak pracujesz nad zleceniem i zatrzymywać go jak robisz łyka kawy lub idziesz siku, następnie płacić tylko za czas nad projektem. Mój tata mówi że jak nie będziemy się sami cenić to nikt nas nie będzie cenił więc olej ta karyne.
@kjut_dziewczynka czyli ja nie będzie zleceń to guzik dostaniesz a nie hajs. Ewentualnie poszlabym do pracy na 3 miesiące zbierac kwity a potem do sadu pracy zalozyc sprawę o ustalenie stosunku pracy xD i wtedy sąd ustali że są przesłanki do istnienia uop i będzie musiala za Ciebie zus zapłacić wstecz (bagatela pewnie z 1500zl) i przy takim prowadzeniu biznesu zdechnie z głodu xD
By się grazyna obesrała xD
Moja rada: szukaj
Widzę czy zwykła architektura (nie mylić z wnętrzami, mają się dobrze) czy projektowanie ogrodów, wszędzie są janusze biznesu.
Jak już ktoś wspomniał, szanuj się. No kurde...
Przytoczę swoją historię, bo miałam podobne początki.

Będąc na studiach magisterskich zaczęłam pracować. W pierwszej firmie, która robiła projekty za naprawdę duże pieniądze, spędziłam z 1,5 roku, na umowie o dzieło (co miesiąc przedłużana). Czasem wypłaty nawet nie były na czas, bo ktoś inny nie zapłacił