Wpis z mikrobloga

@sralpies: pewnego dnia, na 2 roku studiów, z nudów zacząłem się na własną rękę uczyć chińskiego. Potem się dowiedziałem, że na Uniwerek wrocławski daje możliwość darmowych zajęć w instytucie konfucjusza przy uniwerku. Były tam jakieś wymagania, ale się dostałem bez problemu i nie specjalnie kolidowało to z moimi zajęciami na normalnym kierunku. Miałem też znajomą z liceum, która pojechała do Chin do takiej pracy jakieś pół roku wcześniej i miała
  • Odpowiedz
@boguchstein: niesamowite. Bez żadnej aklimatyzacji praktycznie, przyleciałeś do zupełnie innego świata i podjąłeś pracę w gimnazjum. Szanuję. Ja bym pewnie analizował za i przeciw przez pół roku przed taką propozycją. Zazdroszczę podejścia do życia i odwagi.
  • Odpowiedz
@sralpies: analizy były, kasa na koncie też(w razie czego). Znajomość języka na jakimś tam poziomie(wtedy pewnie jakieś ~B1/HSK4) też, który okazał się dość mocno nieprzydatny w prowincji z mocnym dialektem xd.
  • Odpowiedz
@vlahbej: Nie trzeba daleko jechać po takie widoki. Mięso sprzedawane luzem na zewnątrz widziałam na targu 7 lat temu we Lwowie. Niedaleko market z mięsem paczkowanym, trzymanym w chłodni, ale za to nawet 3 razy droższe.
  • Odpowiedz
BMW serii 7 spotkałem. Ale u nas jest to rocznik 1998 a ty 2018


@vlahbej: Ostatnio pisałeś o nowym BMW M5 a okazało się, że to stare X3, więc trochę ci nie ufam :P
  • Odpowiedz