Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Strasznie mi smutno i w ogóle (,)
Może mi jakoś pomożecie czy coś.
Mam 20 lat, dwa tygodnie temu umarł mój tata.
-----
Dzisiaj już miałem takiego doła że nie wiem.
Ogólnie tego dnia zadzwoniła do mnie rano mama około 10.00 i powiedziała, że nie jest najlepiej.
Miałem dwa pociągi, powiedziałem że pojadę tym późniejszym, ale moja mama odpowiedziała, że już może być za późno.
Tramwaj odjeżdzał za 6 minut, wziąłem torbę, parasol, portfel i wybiegłem, przebiegałem na czerwonym żeby tylko zdążyć na pociąg.
Nigdy tak szybko nie dotarłem do Warszawy, chociaż jeździłem tam 2-3 razy w tygodniu. Już się do tego w sumie przyzwyczaiłem.
Po 13.00 byłem już w szpitalu, mój tata nie kontaktował. 2 dni temu jeszcze czuł się dobrze, razem byliśmy na spacerze.
Z mamą trzymaliśmy go za ręce, mówiliśmy że go kochamy i jesteśmy przy nim.
Około 15.00 mój tata się przebudził, zdał sobie sprawę, że przyjechałem i jestem gdzieś obok. Powiedział tylko moje imię i jak to zwykł mawiać, powiedział że jestem jego największym skarbem. ()
Po 16.00 dalej nie kontaktował, ale był w miarę okej.
Chciałem wrócić pociągiem o 17.00, ale coś mi w głowie mówiło, że nie mogę zostawić teraz mamy.
Jakbym odjechał, to przegapiłbym jego śmierć przed 17.00.
Wróciłem do siebie następnym pociągiem po 18.00, na przystanku poprosiłem panią o chusteczkę, bo zapomniałem spakować z domu.
Jeszcze w drodze ze szpitala na dworzec w autobusie usiadła obok mnie starsza pani, z którą pożartowałem, że jak my się tutaj zmieścimy i że w sumie to powinienem kupić chyba 2 bilety bo jestem duży xd
Powiedziała, że na ten przejazd nie muszę kupować drugiego biletu, bo będę jej opiekunem ()
Okazało się, że wysiada też na tym dworcu, więc pokazałem jej peron i pomogłem kupić bilet na KM.
Poczułem wtedy, że mój tata się ze mnie cieszy i tak mi jakoś miło było trochę.
W drodze powrotnej płakałem czasami i dyskretnie, zdałem sobie sprawę, że to już koniec.
Musiałem się przesiąść w moim mieście z tramwaju do innego. Jak czekałem na tramwaj to widziałem kolejną starszą panią która tym razem jednak spóźniła się na tramwaj.
Spojrzałem w telefonie, że następny będzie za jakieś 5-6 minut i to też jej powiedziałem.
Więc zaczęliśmy sobie rozmawiać o wszystkim.
Z rozmowy wynikły także lekkie żarty, chociaż 4 godziny temu mój świat się zawalił, to świat zewnętrzny dalej widział mnie jako nieco większego gościa z poczuciem humoru.
Chociaż zabrzmi to śmiesznie, to faktycznie bardzo pomogła mi ta rozmowa.
Nie wierzę w boga, ale te starsze panie były swojego rodzaju moimi aniołami tamtego dnia.
1. Chociaż nie wierzę, w środku jednak chciałbym, aby było jakieś życie po śmierci, żebym mógł ponownie spotkać tatę i żeby znowu mnie pogłaskał po głowie, powiedział że mnie kocha i cieszy się z dzieci, które ma. Strasznie tego chcę. Ale jednocześnie się tego bardzo boję.
2. Nie mówiłem moim rodzicom o tym, ale chyba jestem homoseksualny, chociaż sam tego nie wiem do końca. Chciałbym, żeby było inaczej i bardzo się tego wstydzę. Umiem stawiać karty Tarota (nie oceniajcie, proszę) i o ile zawsze mi wychodziły w miarę dobrze rozkłady kart, tak po znalezieniu rozkładu na rozmowę ze zmarłym gdzieś w internecie nie wyszło mi nic konkretnego. Szukam różnych opcji na porozumienie się ze zmarłym, chociaż wiem że to placebo i pewnie bullshit, ale chcę spróbować. Co gorsze, boję się tego, że mój tata zobaczył, że jestem homoseksualny i się na mnie obraził i nie nawiążę z nim jakiegokolwiek kontaktu w jakikolwiek sposób. Chociaż może powinienem dać sobie z tym spokój.
3. Depresję złapałem dzisiaj.
Wracając z marketu miałem wrażenie, że mój tata złapał mnie za rękę, ale jak się obróciłem, w oknie galerii zobaczyłem swoje odbicie i zobaczyłem, jak przytyłem.
Mój tata bardzo chciał, żebym schudł, ale ja w stresujących sytuacjach po prostu jem, czasami wymiotuję. Starałem się coś z tym zrobić, ale z różnym skutkiem.
Obecnie mam 60kg nadwagi i rozstępy, wstydzę się swojego ciała.
4. Z niecierpliwością czekam na studia, chcę mieć w swoim życiu jakiś rytm, żeby mieć zajęcie, nie jeść i przebywać dużo wśród ludzi, jestem osobą ekstrawertyczną, ale zauważyłem, że ostatnio staram się udzielać za bardzo w różnych miejscach i po prostu piszę różne rzeczy wszędzie jak jakiś stulejarz. Spytałem znajomego, czy według jego faktycznie ostatnio piszę jakieś nieśmieszne kwasy na konwersacjach i przyznał mi rację.
5. Dzisiaj w ciągu dnia miałem sen, że mój tata zachorował na jakąś zmyśloną chorobę i chcieliśmy z rodziną obrócić to wszystko w żart, po przebudzeniu chciałem do niego zadzwonić, ale zdałem sobie sprawę, że rzeczywistość jest inna.
-----
Boję się tak umrzeć.
Mój tata był zdrową osobą i przeżył niesamowite życie, ale i tak umarł w młodym wieku.
Na nic się zdało bieganie, siłownia i zdrowy tryb życia z odpowiednią dietą. Mój tata nie miał żadnych problemów zdrowotnych.
Rok temu w lipcu zdiagnozowano u niego raka pęcherzyka żółciowego.
Od tego nie ma ratunku. Są ludzie, którzy piją wódę, śpią na chodniku i żyją. To jest takie niesprawiedliwe.
Ostatni miesiąc bardzo się męczył, to nie powinno tak wyglądać. Chciałbym, żeby eutanazja była w Polsce legalna, żeby wziął leki przeciwbólowe i z całą rodziną się pożegnał, wśród osób, które go kochają.
Byłem sam z mamą, boję się pomyśleć co by było, jakby umarł sam.
-----
Każdy ze znajomych zazdrościł mi mojego taty, bo ludzie mieli ojców, którzy mieli ich gdzieś.
Mój tata bardzo kochał swoje dzieci i miał pracę, o jakiej inni ludzie mogą pomarzyć, pamiętam jak zawsze znajomi mi zazdrościli, że mój tata skakał ze spadochronem i jeszcze dostawał pieniądze za to, każdy chciał mieć takiego tatę. Ja chcę go z powrotem. ()
#wyznanie #depresja #feels #smuteczek #smierc #niebieskiepaski #rodzice #rodzina #gownowpis

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Strasznie mi smutno i w ogóle (╯︵╰,...
źródło: comment_7iVkaF2rN98vYQARnR6Fm2mPjybJYhGn.jpg
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania co ci można powiedzieć? Że życie takie jest, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli i zalecenia dobrych diet i zdrowego życia nie zawsze pomaga. Ciesz się tym co było, szanuj wspomnienia, idź do przodu wspominając dobre chwile. Weź się za swoje życie tak by tata był z ciebie dumny, może taka motywacja Ci pomoże? Znajdź ja w sobie i idź do przodu. Jak przeżyjesz życie zależy również od Ciebie, nie wszystko