Wpis z mikrobloga

Najśmieszniejsze w tych twoich heheszkach jest to ,że rzeczywiście w broni palnej (poza snajperskimi itp) dąży się do tego żeby pocisk koziołkował. Dlatego często lżejszy i mniejszy nabój sieje większe spustoszenie w człowieku... wchodząc brzuchem a wychodząc plecami lub wchodząc dupą a wychodząc płucami w między czasie koziołkując i wyzwalając wielka energię wokół rozrywając wszystko na swej drodze.

AKSU-74 podajże miał tak krótką lufę, że pociski wylatując z lufy obracały się zadając bardzo ciężkie rany


@mixererek: Owszem, pociski obracają się wylatując z każdej gwintowanej lufy. Ale wokół własnej osi. Właśnie po to jest gwint w lufie. Gdyby pociski z AKSU zaczynały koziołkować po opuszczeniu lufy, to broń nie miałaby skupienia rzędu 50cm na 500m, tylko 5m na 50m.
@mixererek: Kolego... Ale długość lufy nie ma za wiele wspólnego z zaburzonym lotem pocisku (co skutkuje właśnie takim widokiem na tarczy). Jak już to więcej do tego ma korona lufy, zesrany gwint, bądź nawet jego brak (korozja, zużycie), gówniana amunicja, waga amunicji, itd.


@mac_jg Hmm to zależy. Pocisk stabilizowany jest przez prędkość obrotowa, która zależy od skoku gwintu i prędkości pocisku. Jeśli skrócony lufe to zmniejszymy prędkości obrotowa pocisku co może