W komentarzach wczoraj został przytoczony kolejny wywód który powstał w ramach spotkania Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. Wywód ten, to najczystszy obraz dysonansu poznawczego, jaki można zaobserwować. I taki dysonans to nic złego. Problem leży w podejściu do owego dysonansu. Redaktor Wojciech Pacuła, zazwyczaj kulturalny, tym razem odpalił agresora we wstępie artykułu traktującego o ustrojach antywibracyjnych:
Chciałbym prosić, żeby każdy, kto to czyta poczuł się wolny i powiedział na głos, co o tym myśli. Wolność wypowiedzi to ważna zdobycz demokracji i trzeba z niej korzystać. Zanim jednak bluźniemy i zachichoczemy, prosiłbym o jeszcze jeden wysiłek: proszę się zastanowić, czy wasza wiedza oparta jest na autentycznym, osobistym doświadczeniu; czy rzeczywiście wypróbowaliście państwo wielokrotnie, w kontrolowanych warunkach, produkty wielu różnych firm specjalizujących się w redukcji drgań i właśnie TO jest podstawą waszego osądu? Czy może j..cie państwo wszystko, jak leci, jeśli tylko nie zgadza się z waszym oglądem rzeczywistości?
Zaczyna się grubo, prawda? No, ale jest odwołanie się do wiedzy – zastanów się, czy wypróbowałeś wielokrotnie, w kontrolowanych warunkach produkty wielu różnych firm? I bym zrozumiał taką argumentację, nawet te nerwy są zrozumiałe, gdyby nie fikoł, który dzieje się kilka zdań później:
sprawa tłumienia drgań i ich wpływu na dźwięk wciąż jest mało zbadana. Przynajmniej formalnie, tj. przez powszechnie akceptowalne pomiary i ich interpretację. Problemem jest to, że wciąż nie do końca wiadomo, co mierzyć (chodzi o powszechny konsensus), jak mierzyć i, przede wszystkim, jak to, co zmierzymy zinterpretować. To wciąż rozsypane puzzle, które czekają na kogoś, kto się tym zajmie i je poskłada.
Halo, czyli co? To nie działa w dwie strony?
I to nie jest tak, że tłumienie drgań jest mało zbadane. Zupełnie nie! Ba, przecież branża audio nie ma monopolu na wibracje. Ale nawet tutaj ta kwestia jest doskonale znana. Stosowanie nóżek antywibracyjnych czy innych platform pod gramofonem czy zestawem głośnikowym jest uzasadnione. I jakoś nikt nie ma problemu z tym, żeby RZECZYWISTY WPŁYW takich ustrojów zmierzyć i nawet zinterpretować. Tylko że to nie legitymizuje stosowania antywibracji DO WSZYSTKIEGO. Dajmy na to taki DAC w audiofilskim systemie. Żadnych lamp, żadnych kondensatorów ceramicznych, nic co by mogło ulec efektowi piezoelektrycznymu, na który wielu zwolenników takich ekstremów się powołuje. I mimo to, ileż to razy widziałem taki sprzęt na antywibracyjnych nóżkach, stojących na granitowej płycie, która z kolei leży na antywibracyjnej podstawie, która znajduje się na antywibracyjnym stoliku. Efekty oczywiście niemierzalne, ale "słyszalne".
Niech zgadnę, znika to dziwne uczucie niepokoju z tyłu głowy? ;)
@Roszp: Tak sobie śledze #audiovoodoo i stwierdzam że chyba muszę zmienić plan na życie i zacząć produkować audiofilskie buble ( ͡°͜ʖ͡°) To jest istna kopalnia złota - głupoty i pieniędzy.
Wczoraj zresztą w dyskusji ze znajomym stwierdziłem że Ci ludzie co pie... takie rzeczy to muszą być akolici Warhammerowych technomantów. Ślepa wiara i nie zrozumienie podstaw fizyki i zasad działania mają już
@Roszp: nieszczęsny okrągły kształt płyty CD powoduje, że nie-inzynierzy ciągle próbują odnieść warunki jej pracy do płyty winylowej i próbują podobnych sztuczek z odtwarzaczami (stoliki, dociążenia, podstawki antywibracyjne, stabilizacja obrotów, materiał nośnika, odkurzanie, deelektryzowanie itd..) ¯\_(ツ)_/¯ nazwijmy rzeczy po imieniu - tacy ludzie to idioci..
@micke: Proszę się odpapierzyć od rytuałów, które mają zadowolić i uspokoić zdenerwowanego Ducha Maszyny, one wszystkie mają sens - nie to co podkładki pod odtwarzacz płyt CD, Duch Maszyny takiego odtwarzacza ma wywalone na to
@Roszp: Chciałem sobie ostatnio ogarnąć jakieś fajne stereo do gabinetu (dynaudio focus + dobra integra), ale tak czytając Twoje wpisy to chyba skończy się na wieży sony z media marktu. ( ͡°͜ʖ͡°)
stwierdzam że chyba muszę zmienić plan na życie i zacząć produkować audiofilskie buble
@micke: Tylko, że to tak nie działa. A przynajmniej nie jest takie proste. To jest środowisko ulegające bardzo łatwo autorytetom, którym ufają, a nie pierwszym lepszym zabawkom. Nie każde magiczne płytki czy podstawki kupią, tylko te, które zostaną "sprawdzone" przez autorytet i odpowiednio "potwierdzone". A to sprawia, że bardzo ciężko jest wejść w ten biznes. Wielu próbowało,
@jamtojest: oczywiście, że to nie jest całe środowisko i oczywiście, że to nie znaczy że dobry sprzęt nie ma sensu. Powtarzam to tak często, jak mogę. Niestety, tak działają stereotypy. Z drugiej strony, osoby które lubią takie zabawki wizualizują sobie, że ja jestem gołodupcem słuchającym muzyki z mp3 64 kbps, który z zazdrości pisze takie wpisy.
Raz jeden taki próbował mnie szantażować tym, że opublikuje listę sprzętu na którym słucham
@Roszp: polecam obejrzeć film "Płaskoziemcy". Pozwala zrozumieć jak ludzie potrafią sami sobie zaprzeczać i być pewnym swoich racji.
Tam też wystarczyło "uruchomić myślenie" by zauważyć, że ziemia jest płaska. Ale jak już jakieś eksperymenty, które przeprowadzali im obalały te stwierdzenie, to "były źle wykonane" albo "coś musiało być zepsute". I tak to się kręci w wielu branżach :)
@salvador_w_dali: Znam, uwielbiam fragment w którym kupili żyroskop laserowy, pojęli dobrze teorię, ale z wyników im wyszło, że ziemia się obraca ( ͡°͜ʖ͡°)
@Roszp: @jamtojest: czekam na moment gdy ktoś z tych potępionych przyzna "tak jestem za głupi żeby poprawiać sprzęt po inżynierach od których go kupuje ale i tak sprobuje, na tym polega moje hobby" albo " tak przepłaciłem 5-krotnie ale chcę żeby mój sprzęt kojarzył się z prestizem dlatego zawiera złote i mahoniowe detale oraz mnóstwo dodatków; stać mnie a skoro jakość dźwięku się nie pogorszy to dlaczego nie
Zobaczcie co odwaliło ABC/NBC. Trump jest wyższy od Kamali o 30 centymetrów. A wygląda na tak samo wysoką a w niektórych momentach nawet na troxhę wyższą XD Tak ustawili kamery. Można rozpoznać to też po wysokości mikrofonów, które są przecież w takiej samej odległości od ust. #trump #usa #debata
Zaczyna się grubo, prawda? No, ale jest odwołanie się do wiedzy – zastanów się, czy wypróbowałeś wielokrotnie, w kontrolowanych warunkach produkty wielu różnych firm?
I bym zrozumiał taką argumentację, nawet te nerwy są zrozumiałe, gdyby nie fikoł, który dzieje się kilka zdań później:
Halo, czyli co? To nie działa w dwie strony?
I to nie jest tak, że tłumienie drgań jest mało zbadane. Zupełnie nie! Ba, przecież branża audio nie ma monopolu na wibracje. Ale nawet tutaj ta kwestia jest doskonale znana. Stosowanie nóżek antywibracyjnych czy innych platform pod gramofonem czy zestawem głośnikowym jest uzasadnione. I jakoś nikt nie ma problemu z tym, żeby RZECZYWISTY WPŁYW takich ustrojów zmierzyć i nawet zinterpretować.
Tylko że to nie legitymizuje stosowania antywibracji DO WSZYSTKIEGO.
Dajmy na to taki DAC w audiofilskim systemie. Żadnych lamp, żadnych kondensatorów ceramicznych, nic co by mogło ulec efektowi piezoelektrycznymu, na który wielu zwolenników takich ekstremów się powołuje.
I mimo to, ileż to razy widziałem taki sprzęt na antywibracyjnych nóżkach, stojących na granitowej płycie, która z kolei leży na antywibracyjnej podstawie, która znajduje się na antywibracyjnym stoliku.
Efekty oczywiście niemierzalne, ale "słyszalne".
Niech zgadnę, znika to dziwne uczucie niepokoju z tyłu głowy? ;)
#heheszki #bekazpodludzi #audiovoodoo
#tonskladowy – muzyka, śmieszki, najbardziej odpałowe gadżety audiovoodoo
No i w sumie wczoraj zapomniałem – wpadajcie na mojego fejsika po więcej kontentu.
Edit: gra tak samo a ja wygladam jak kretyn xD
Wczoraj zresztą w dyskusji ze znajomym stwierdziłem że Ci ludzie co pie... takie rzeczy to muszą być akolici Warhammerowych technomantów. Ślepa wiara i nie zrozumienie podstaw fizyki i zasad działania mają już
@micke: Tylko, że to tak nie działa. A przynajmniej nie jest takie proste. To jest środowisko ulegające bardzo łatwo autorytetom, którym ufają, a nie pierwszym lepszym zabawkom. Nie każde magiczne płytki czy podstawki kupią, tylko te, które zostaną "sprawdzone" przez autorytet i odpowiednio "potwierdzone". A to sprawia, że bardzo ciężko jest wejść w ten biznes. Wielu próbowało,
Raz jeden taki próbował mnie szantażować tym, że opublikuje listę sprzętu na którym słucham
Tam też wystarczyło "uruchomić myślenie" by zauważyć, że ziemia jest płaska. Ale jak już jakieś eksperymenty, które przeprowadzali im obalały te stwierdzenie, to "były źle wykonane" albo "coś musiało być zepsute". I tak to się kręci w wielu branżach :)