Wpis z mikrobloga

Przed chwilą zablokował mi sie hamulec w samochodzie, zwalniał, ale nie hamował. Byłam przed rondem, gdy zorientowałam się, że samochód nie zatrzyma się. Nie jechałam szybko, redukcja biegów pozwoliła mi zwolnić jeszcze bardziej i znaleźć najbliższe bezpieczne miejsce parkingowe.

Bylam bardzo opanowana i spokojna, ale jak wysiadłam z samochodu kucnęłam obok i rozpłakałam się. Będąc bezpieczna zdałam sobie sprawę co by sie stało, gdybym jechała szybko i coś lub ktoś wymusił na mnie awaryjne hamowanie.
Płyn hamulcowy był, klocki też nowe, nie wiem co zawiodło ¯_(ツ)_/¯ . Dobrego dnia bez takich przygód mireczki!
#niewiemjaktootagowac #motoryzacja
  • 66
@Amataya: Gratki za refleks i opanowanie. Mnie się zdarzyło, że hamulec raz działał (w tym w obecności serwisu), a raz pedał wpadał w podłogę bez reakcji. Pompa siadła, ale dopiero chyba trzeci mechanik wiedział, o co chodzi, reszta sugerowała, że mam urojenia i mogą tylko w ciemno wymieniać kolejne elementy... ¯\_(ツ)_/¯
@v-tec tak, mogę nawet zablokować nim koła, przy prędkościach miejskich i suchej drodze hamuje całkiem sprawnie
@soldier30p błagam Cie, oczywiście że tak, są też specjalne testery do sprawdzania czy płyn jest do wymiany
@Amataya: No właśnie dlatego te egzaminy i kursy na prawko to fuszerka. Powinni UCZYĆ JEŹDZIĆ i potrafić zachować się w różnych sytuacjach. Tych niebezpiecznych też. Kursy na prawko w tej postaci, jaką mamy uczą jedynie zdać egzamin, nic więcej. Zdałem egzamin za drugim razem (pierwszy oblałem przez debilny błąd i nawet nie ruszyłem autem) i wyjechałem z placu właściwie nie potrafiąc prowadzić samochodu, a wszystkiego nauczyłem się już jako pełnoprawny kierowca
@wcfilmowe: > No właśnie dlatego te egzaminy i kursy na prawko to fuszerka. Powinni UCZYĆ JEŹDZIĆ

No spoko tylko wtedy byś płacił 20tys za kurs. Teraz płacisz 1500zł bo jeździsz po placu z panem stasiem nissanem micrą w gazie.