Wpis z mikrobloga

@kolnay1 Pewnie zależy jaki to ośrodek. Na ten moment myślę, że lepszy byłby jakiś rodziny dom dziecka, czy rodzina zastępcza od takiej pary. Jednak to sprawa indywidualna i nigdy się nie dowiemy co by było gdyby. Ogromne molochy jako domy dziecka w ogóle nie powinny istnieć i pewnie adopcja przez pary homo była by nieraz lepsza.
Jednak biorąc pod uwagę, że samotne osoby mają nikłe szanse na adopcję, bo pierwszeństwo mają
  • Odpowiedz
wszystkie kobiety i mężczyźni mają takie same prawa


@PajonkPafnucy: i stało się tak, ponieważ:

a) kobiety bez praw wyborczych, zmarginalizowane do roli opienunek ogniska domowego siedziały cicho robiąc to, co do tej pory, a mężczyźni w ramach nagrody postanowili im w końcu przyznać pełnię praw;
b) dyskryminowane kobiety zorganizowały się i podjęły walkę o swoje prawa, łamiąc status quo i występując przeciwko próbującym je ośmieszać i dyskredytować konserwatystom?
  • Odpowiedz
@mindrape: Rozumiem twój punkt widzenia, ale nie wiem jak to odpowiada na moje pytanie. Chodziło mi o to, że sprzeciwiasz się adopcji dziecka przez pary homoseksualne, argumentując, że taka adopcja miałaby zły wpływ na psychikę dziecka (co później zostało oddane w wątpliwość, ale póki co trzymajmy się tego argumentu). Z drugiej strony brak adopcji, czyli w gruncie rzeczy bycie niechcianą sierotą, też może mieć zły wpływ na jego psychikę. Jak
  • Odpowiedz
@Planeta_odebete2: Zacząłem przeglądać te badania, aż dotarłem do tego i o mało nie padłem ze śmiechu xD

The articles by Loren Marks and Mark Regnerus provide useful opportunities for readers to think about the current state of research on children with gay and lesbian parents.

The Regnerus study makes an important contribution to our understanding of how a variety of childhood family environments are relates outcomes among young adult offspring.
  • Odpowiedz
samych praw jakie mają konstytucyjnie uprzywilejowane małżeństwa.


@PajonkPafnucy: Konsytuacja nie określa praw małżeńskich, tylko ustawa. Konstytucja jedynie zaznacza ze małżeństwa heteroseksualne znajdują sie pod szczególna ochrona państwa. Mozna wprowadzic malzenstwa homoseksualne bez zmiany konstytucji.
  • Odpowiedz
@kolnay1 Ale jeśli samotne osoby mają nikłe szanse na adopcję, bo jest tyle chętnych małżeństw to oznacza, że nie trzeba sztucznie poszerzać tego grona o osoby co do których mamy wątpliwości, że są w stanie stworzyć optymalne warunki.
Jeśli to zrobimy wtedy pary homo konkurowałyby o dzieci z parami hetero i gdyby hetero miały pierwszeństwo to zaczęłyby się ostre protesty środowiska LGBT.
  • Odpowiedz
@mindrape: no cóż, liczyłem na to że odpowiesz na pierwotne pytanie. Do tego argumentu, który powtarzasz od dwóch postów nic nie mam i nawet się z nim zgadzam. Kontestuję jedynie tamten. Jakby co to nie jestem zwolennikiem takich adopcji, więc nie trzeba mnie przekonywać i nie o to w tej rozmowie miało chodzić.
  • Odpowiedz
@prawa_reka_sorosa:

Standardowa taktyka. Mało nie upadłem ze śmiechu, widząc jak doskonale przewidziałem twoją reakcję ( )

Do pozostałych: Jak widać, nie ma naukowego konsensusu na temat wpływu wychowywania dzieci przez pary jednopłciowe. W myśl zasady, Primum non nocere to wystarczający powód, aby sprzeciwiać się adopcji przez pary homoseksualne.
  • Odpowiedz
@prawa_reka_sorosa: Wbrew orzeczeniu WSA nie można, na pewno nie określając je mianem małżeństw bo konstytucja jasno mówi jaki związek to małżeństwo.
A nawet jeśli przyjąć że można to takie małżeństwa jednopłciowe nie były by pod szczególną ochroną państwa, co znów jest niekonstytucyjne bo dyskryminuje ze względu na orientację.
  • Odpowiedz
@kolnay1 Moim zdaniem odpowiedziałem na Twoje pytanie dlaczego się sprzeciwiam. Założyliśmy, że adopcja przez homo może być szkodliwa lub przynajmniej wątpliwa,. Jednocześnie nie brakuje chętnych na adopcję par hetero. Napisałem też, że dopuszczam możliwość, że są przypadki kiedy wychowanie w parze homo będzie lepsze dla dziecka niż brak adopcji. Jednak po co ryzykować gdy nie ma potrzeby?
  • Odpowiedz
małżeństwo jako związek Kobiety i Mężczyzny...


@PajonkPafnucy:

Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdził to, na co od dawna zwraca uwagę prof. Ewa Łętowska: konstytucja nie definiuje małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, tylko stwierdza, że taki związek jest szczególnie chroniony.
  • Odpowiedz
małżeństwo jako związek Kobiety i Mężczyzny


@PajonkPafnucy: to raczej nie brzmi jak definicja. Wręcz sugeruje, że można to słowo rozumieć inaczej, ale w tym dokumencie będą mieli na myśli małżeństwo w takim ujęciu. Co innego gdyby tam było np. "czyli".
  • Odpowiedz
@prawa_reka_sorosa: nie mogłem się doczekać powołania na Łętowską( ͡° ͜ʖ ͡°) przecież ona bredzi. Gdyby przyjąć jej interpretację Konstytucja dopuszczała by dyskryminację i nierównouprawnienie małżeństw, czyli ludzi którzy stoją za tymi związkami a są wobec prawa równi. A przypominam że ona była RPO( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz