Wpis z mikrobloga

Kolejka w 20 punktach #5

Wyczekiwanie zakończone, odliczanie zamknięte. Po emocjach - lub ich braku - związanych z meczami reprezentacji, wróciło to, co tygryski lubią najbardziej - Premier League! Co działo się na angielskich boiskach w minionej serii gier?

1. Wobec niepowodzeń Manchesteru City oraz Leicester, Liverpool - jak przystało na lidera - pozostał jedynym zespołem w stawce, który w bieżących rozgrywkach nie zaznał jeszcze goryczy porażki. The Reds ograli Newcastle, w czym nie przeszkodziło im nawet fenomenalne trafienie Jetro Willemsa, otwierające wynik meczu. Z drugiej strony, czy wypada się temu dziwić, biorąc pod uwagę, iż podopieczni Jurgena Kloppa wygrali każde z poprzednich czterech spotkań domowych, w których tracili gola jako pierwsi?

2. Dwadzieścia pięć meczów i basta. Manchester City po raz pierwszy od 2015 roku poległ w starciu z beniaminkiem. Gracze Pepa Guardioli nie dali rady Norwich, znowu popełniając błędy przy stałych fragmentach gry. Znowu, bo osiem spośród poprzednich dziewięciu straconych przez The Citizens bramek padło właśnie po akcjach ze stojącej piłki. Nieobecność Aymerica Laporte’a daje się we znaki już nie tylko przy okazji kiksów Otamendiego…

3. Tottenham bez najmniejszych problemów uporał się z Crystal Palace, w czym wielka zasługa Heung-Min Sona. Koreańczyk dwukrotnie skarcił defensywę Orłów, co zresztą nigdy nie sprawiało mu większych trudności. Od przybycia do Londynu, 27-latek trafiał do siatki w każdym z czterech domowych występów przeciwko ekipie z Selhurst Park.

4. W trakcie sobotniego meczu z Leicester Victor Lindelof udowodnił, iż w powiedzeniu, że prawdziwych mężczyzn poznaje się nie po tym jak zaczynają, a po tym jak kończą może tkwić ziarnko prawdy. Mimo błędu, który w pierwszych minutach niemal zakończył się trafieniem Maddisona, Szwed został architektem drugiego czystego konta Manchesteru United w tym sezonie. Momentami można się było nawet zastanowić, czy to nie on jest przypadkiem tym obrońcą, dla którego Czerwone Diabły rozbiły zeszłego lata bank.

5. Leicester jechało na Old Trafford z wielkimi nadziejami, jako jedna z trzech niepokonanych drużyn w stawce. Niestety, w starciu z dwudziestokrotnymi mistrzami Anglii Lisy długimi chwilami prezentowały się dość bezbarwnie, a “popisy” defensywne Ceglara Soyuncu uniemożliwiły im zneutralizowanie gospodarzy. Jeśli na King Power Stadium poważnie myślą o wdarciu się do czołowej szóstki, takie występy winny zostać czym prędzej wyeliminowane.

6. Chelsea w efektownym stylu rozbiła Wolverhampton, a Tammy Abraham dopisał do swojego dorobku nie tylko kolejne bramki, ale też następne unikatowe osiągnięcia. Nie dość, że Anglik stał się najmłodszym zdobywcą hat-tricka w historii występów The Blues w Premier League, to w dodatku został trzecim piłkarzem w dziejach rozgrywek, który przed ukończeniem 21. roku życia strzelał minimum dwa gole w trzech meczach z rzędu. Wcześniej tej sztuki dokonali Cristiano Ronaldo oraz Dele Alli.

7. Gdyby obrona Arsenalu była równie skuteczna, co jego atak, podopieczni Unaia Emery’ego mogliby po cichu marzyć o włączeniu się do walki o mistrzostwo. Ale nie jest. Od początku zeszłego sezonu Kanonierzy popełnili czternaście (!) błędów prowadzących do utraty bramki. Co im po świetnej dyspozycji Aubameyanga, skoro Luiz do spółki z Sokratisem co rusz niwelują jego wysiłki?

8. Po dwóch zwycięstwach West Ham zremisował z Aston Villą. W rywalizacji o pełną pulę nie pomogła zapewne czerwona kartka, którą w 67. minucie gry obejrzał Arthur Masuaku. Co ciekawe, od powrotu Młotów do elity (2012 rok) jedynie Newcastle częściej kończyło spotkania w osłabieniu (26 do 22).

9. Bournemouth odprawiło z kwitkiem Everton, a Callum Wilson dopisał do swojego dorobku kolejne dwa trafienia. Od startu ubiegłych rozgrywek snajper Wisienek wziął udział w 26 akcjach bramkowych swojego zespołu, co daje mu drugie miejsce (ex aequo z Vardym) wśród najproduktywniejszych ofensywnie Anglików występujących na poziomie Premier League. Fakt, że 27-latek nie może liczyć na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji prowadzonej przez Garetha Southgate’a mówi wszystko o potencjale Synów Albionu.

10. Dzięki widowiskowej akcji Moussy Djenepo Southampton odniosło trzecie wyjazdowe zwycięstwo bez straty gola z rzędu. Po raz ostatni Świeci dokonali tej sztuki ponad 33 lata temu!

11. Pięć kolejek za pasem, a Everton nadal nie zaliczył w pełni przekonującego spotkania. Niedzielna porażka z Bournemouth była kolejnym pokazem niemocy w ataku, niezdecydowania w obronie i kompletnego braku determinacji. Marazm, marazm i jeszcze raz marazm.

12. Crystal Palace zebrało w sobotę srogie baty od Tottenhamu, a najlepszym podsumowaniem występu Milivojevicia i spółki zdaje się być pomeczowa wypowiedź ich opiekuna. - Cieszę się, że skończyło się na czterech [straconych golach]. To wystarczająco źle, nie pragnąłem więcej - przyznał Roy Hodgson.

13. Norwich po raz kolejny udowodniło, iż nie ma absolutnie żadnych kompleksów w stosunku do przedstawicieli Wielkiej Szóstki. Co więcej, po obiecujących, acz przegranych meczach z Liverpoolem oraz Chelsea wreszcie przyszła pora na wygraną. I to z samym mistrzem! Kanarki niespodziewanie wyrwały trzy oczka Manchesterowi City, w czym spora zasługa, a jakże, Teemu Pukkiego. Gol i asysta oznaczają, że Fin w swoich premierowych pięciu występach na poziomie Premier League maczał palce w ośmiu akcjach bramkowych swojej drużyny. Więcej, bo dziewięć, uzyskał swego czasu jedynie Kun Aguero.

14. Podczas gdy Brighton dwoiło się i troiło w ofensywie, Burnley uderzyło w światło bramki raz, a porządne. Płaski strzał z dystansu w doliczonym czasie gry okazał się zarówno próbą na wagę jednego punktu, jak i wyjątkowym uczczeniem setnego występu na poziomie Premier League jego autora - Jeffa Hendricka. Remis na The Amex oznacza natomiast, że The Clarets nie przegrali żadnego z ostatnich ośmiu ligowych meczów z Mewami.

15. Sheffield United poległo w drugim spotkaniu na własnym stadionie z rzędu. Co ciekawe, w historii ekstraklasowych występów The Blades taka sytuacja miała miejsce tylko raz, w marcu 1993 roku.

16. Mimo przyzwoitego występu, Brighton tylko zremisowało z Burnley. Nie pomogła kolejna bramka Maupaya, na nic zdała się przewaga w posiadaniu piłki oraz w liczbie oddanych strzałów. Po zwycięstwie na inaugurację sezonu, Mewy nie potrafiły zgarnąć pełnej puli w żadnej z pięciu ostatnich kolejek.

17. Aston Villa podzieliła się punktami z West Hamem, a dorobek czterech oczek w pięciu meczach stanowi najgorszy start sezonu The Villans w najwyższej klasie rozgrywkowej od 1997 roku. Na ich szczęście, w stawce są zespoły radzące sobie jeszcze mizerniej.

18. Spektakularne uderzenie Jetro Willemsa było premierowym golem Holendra podczas jego czterdziestu dziewięciu występów w pięciu najsilniejszych ligach Starego Kontynentu. Niestety był to jedyny pozytywny akcent Newcastle w trakcie sobotniego popołudnia na Anfield. Po porażce 1:3 Sroki zawitały do strefy spadkowej.

19. Źle się dzieje na Molineux. Po pięciu kolejkach Wolverhamtpon pozostaje jedną z dwóch drużyn bez zwycięstwa na koncie, a w minionej serii gier straciło aż pięć bramek. Po raz ostatni Wilki były tak bezradne w defensywie w 2012 roku, kiedy zakończyły sezon spadkiem. Oby była to jedynie smutna ciekawostka, a nie żaden prognostyk…

20. Może i Quique Sanchez Flores zaliczył przyzwoity powrót na ławkę trenerską Watfordu, lecz Szerszenie nadal okupują ostatnią pozycję w tabeli. Co gorsza, nadchodzące starcia z podrażnionym Manchesterem City oraz łaknącym przełamania Wolverhampton mogą skutecznie uniemożliwić zmianę niniejszego stanu rzeczy. A ligowego zwycięstwa jak nie było, tak nie ma.

Mimo że za nami zaledwie pięć serii gier, niniejszy wpis jest ostatnim z cyklu “Kolejka w 20 punktach”. Po roku cotygodniowych podsumowań postanowiłem odpuścić tworzenie materiału, który od dłuższego czasu nie daje mi ani frajdy, ani satysfakcji. Poświęcanie każdemu zespołowi kilku słów jest w moim odczuciu zbyt płytkie, mija się z celem i moją wizją pisania. O wiele więcej sensu, moim zdaniem, ma skupienie się na jednym konkretnym temacie i dokładne jego zgłębienie. Mam nadzieję, że uszanujecie tę decyzję. Na kolejny tekst zapraszam już jutro!

Serdecznie zapraszam na mój fanpage, na którym publikuję opinie, spostrzeżenia oraz przemyślenia związane z piłkarskim światem.

Jeśli spodobała Ci się wrzutka, zaobserwuj #zycienaokraglo
Dzięki!

#sport #mecz #pilkanozna #premierleague #arsenal #manchesterunited #united #liverpool #lfc #tottenham #manchestercity #chelsea #watford #leicester #newcastle #southampton #everton #westham #bournemouth #astonvilla #norwich #zycienaokraglo #kolejkaw20

Zdjęcie: Norwich City
StaXik - Kolejka w 20 punktach #5

Wyczekiwanie zakończone, odliczanie zamknięte. P...

źródło: comment_PACbSrzIeY4g7TYV4ZCZslEl9cHtykIT.jpg

Pobierz
  • 5
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@StaXik: eh, szkoda. Ale Arsenal mistrze, wystaw w obronie Luiza i Sokratisa, bądź zdziwiony, że robią głupie błędy xD
To dwa takie dzbany piłkarskie, że głowa mała :D