Jeszcze do niedawna pozostawał jednym z kilkudziesięciu wychowanków Chelsea, błąkających się po świecie w poszukiwaniu szans na regularne występy. Wobec braku przekonania Antonio Conte przywdziewał barwy Bristol City oraz Swansea, nie otrzymawszy zaufania od Maurizio Sarriego grał na chwałę Aston Villi. Cierpliwość i determinacja w dążeniu do zaistnienia w macierzystym klubie w końcu jednak popłaciły. Dziś Tammy Abraham, bo o nim właśnie mowa, jest nie tylko podstawowym napastnikiem The Blues, ale też symbolem nowej ery na Stamford Bridge.
- Jestem tu od szóstego roku życia, lecz dotąd nie było lepszej okazji do ciężkiej pracy na rzecz miejsca w wyjściowym składzie. Z nowym menedżerem wszystko wydaje się możliwe, więc zarówno młodzi zawodnicy, jak i wszyscy inni, mają powód, by w siebie uwierzyć - mówił 21-latek w przedsezonowej rozmowie ze Sky Sports. Już wtedy zdawał sobie sprawę z tego, że znalezienie wspólnego języka z Frankiem Lampardem będzie znacznie łatwiejsze niż w przypadku poprzednich szkoleniowców, i nie miało to nic wspólnego z ich pochodzeniem, ani nawet znajomością angielskiego. Antonio Conte oraz Maurizio Sarri zwyczajnie nie odważyli się nań postawić, obdarzyć choćby kropelką zaufania. Z drugiej strony, czy wypada im się dziwić?
Żaden
![StaXik - Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej
Jeszcze do niedawna pozostawał jedn...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_vcuNvyhLYE3Fpm9UqOQ3nXnueNEtsESg,w400.jpg)
źródło: comment_vcuNvyhLYE3Fpm9UqOQ3nXnueNEtsESg.jpg
Pobierz
W jednym meczu niczym żelbetonowy mur nie do przeskoczenia i nie do obejścia, w kolejnym bardziej jak drewniany, pochylający się przy każdym podmuchu wiatru płotek. Tak w początkowej fazie sezonu prezentuje się Victor Lindelof. Które oblicze Szweda jest tym prawdziwym?
Czerwone Diabły nie mogą zaliczyć startu rozgrywek 2019/20 do szczególnie udanych. Po obiecującej inauguracji zmagań ligowych - okraszonej zwycięstwem 4:0 z Chelsea - podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie wygrali żadnego z trzech następnych meczów. Ogranie Leicester poprzedziło z kolei męczarnie z Astaną, porażkę z West Hamem oraz turbulencje w starciu z drugoligowym Rochdale. Targany kontuzjami atak nie był dostatecznie skuteczny, pomoc wyglądała jałowo zarówno w grze do przodu, jak i do tyłu, natomiast obrona, mimo ogólnie przyzwoitej dyspozycji, raz po raz przypominała bardziej starą, sparciałą uszczelkę, aniżeli nieprzepuszczalną, świeżo skonstruowaną zaporę. I to właśnie problemy ostatniej z wymienionych formacji dziwią najbardziej.
Przecież
źródło: comment_Z4E8lH4FJD5aIEvEToNKSzOwDgMbqznL.jpg
Pobierz