Wpis z mikrobloga

Ej macie tak czasem, że poczujecie jakiś spwcyficzny zapach, albo kesienny wiaterek i zaboli was tak dziwnie brzuch i jest takie uczucie, że za czymś tęsknicie ino nie wiecie za czym?
  • 114
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka: Bardzo lubię to uczucie. Myśle wtedy o czasach bez obowiązków, ogarnia mnie melancholia i nostalgia. Zawsze wtedy powtarzam sobie ze muszę częściej dawać sobie chwile wytchnienia, ale później okazuje się ze znów wpadam w wir obowiązków i pracy i tak do następnego momentu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Wodkajakwodka: ja jak czasem poczuje taki typowy jesienny poranny wiatr, to przypominają mi się czasy podstawówki jak staliśmy przed szkołą i czekaliśmy na znajomych (przed szkołą była ścieżka z drzewami) ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka: mi zapach jesiennych liści kojarzy się z ciekawymi wspomnieniami. Mianowicie na osiedlu rosło dużo drzew (kiedyś standard), więc jesienią spadało dużo liści. Służby komunalne stawiały takie duże kontenery na śmieci i tam sprzątały te liście. Tylko że taki kontener napełniony liśćmi mógł stać nawet i 2-3 tygodnie. Więc co? Nurkowanie w tych wilgotnych liściach, skoki do kontenera, obrzucanie się nimi i inne takie, a później kurtka, spodnie buty i cały
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka: u mnie zawsze jesienią (i czasami na wiosnę) pojawia się nieodparta chęć wędrówki, ale to taka straszna (ma to nawet swoją nazwę, wanderlust) ochota, żeby jebnąć wszystko i ruszyć na południowy wschód. I mam swoją teorię, że to po prostu pozostałości genetyczne po koczowniczych przodkach. Nasi przodkowie prawie nieustannie wędrowali, dopiero uprawa roli sprawiła, że ludzie zaczęli osiadać w jednym miejscu (i tu druga moja teoria, że jedną z przyczyn
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka: Tak, mam. Wiem dokladnie o czym mowisz. Mi to przypomina czasy poznego liceum i chlanie ze znajomymi w parku. Fajne czasy, towarzystwo jeszcze nie bylo totalnie #!$%@? - dzis z nikim nie utrzymuje kontaktu. Kiedys chyba wyleje te smutki na mirko bo jakos tak sie we mnie zbiera zal i #!$%@? od dobrych paru lat.
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka: Jak byłem mały, to musiałem chodzić w niedzielę do kościoła i zawszę podczas mszy miałem takie uczucie suchości w ustach i wyobrażałem sobie wtedy różne smaki. Do dziś, kiedy mam sucho w ustach, przypominają mi się te nudne msze.
  • Odpowiedz
Ej macie tak czasem, że poczujecie jakiś spwcyficzny zapach, albo kesienny wiaterek i zaboli was tak dziwnie brzuch i jest takie uczucie, że za czymś tęsknicie ino nie wiecie za czym?


@Wodkajakwodka: Odkąd zamiast wakacji mam urlop to wyczuwam ostatni ciepły - letni wieczór. Zwykle nadchodzi od 4 do 3 tygodni przed kalendarzową jesienią. To jest taki jeden dzień że każdemu oznajmiam że lato się skończyło. Wszystko co można było robić
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka: To uczucie to reminiscencja. Jedna z najsłynniejszych w literaturze to ta w pierwszej części “W stronę Swanna” Prousta, gdzie opisuje on reminiscencję wywołaną smakiem ciastka zamoczonego w herbacie
  • Odpowiedz
@Wodkajakwodka taki zapach kojarzy mi się średnio miło. Pamiętam, prawie 9 miesięcy po śmierci rodzica wyszłam z domu, akurat było dość ciepło. Wybrałam się na przechadzkę znaleźć miejsce, do którego chodziłam z mamą na spacery. Taki fajny zagajnik, mała rzeczka i starorzecze obok siebie, fajny widoczek. Był tak kiedyś most, a jak wtedy poszłam, ktoś go zniszczył. I nie mogłam dostać się do tamtego miejsca gdzie chciałam, poszłam więc obok na pole
  • Odpowiedz