Wpis z mikrobloga

@WypadlemZKajaka: również tego nie rozumiem. Dla etatowca mieszkającego w szarym bloku, jeżdżącego jakimś #!$%@? 5 wypłatowcem to jest istne samozaoranie. Żółć by się ze mnie ulewała jeszcze pare tygodni. O czym rozmawiać z gośćmi, którzy pewnie na śniadania w knajpach #!$%@?ą więcej niż ja zarabiam?
  • Odpowiedz
@DeV_id: Znam trochę osób z dobrymi autami i nie mówię tu o bmw za 150 tysięcy i o ile cenię ich za to jak rozwinęli swoje biznesy, to jednak tego co robią na drogach nie pochwalam...
  • Odpowiedz
@truskawkow: po co tam byłaś?
Pewnie towarzystwo mega zadufane w sobie.
#!$%@? skoro placek w audi a6 starego za 80 koła potrafi chodzić z zadartym nosem jakby był drugim cukierbergiem to co mówiłąc takie smarki w porsche za pół melona.
  • Odpowiedz
@sralpies: nawet to już nie chodzi o to ile kto zarabia, bo sam całkiem dobrze się dogaduję z ludźmi, którzy zarabiają nawet kilkanaście razy więcej niż ja i są na prawdę spoko. Chodzi bardziej o kontekst rozmowy. Nie pogadasz z nimi, że mechanik ci powiedział, że bedzie słabo bo trzeba wydać 2 tysie na odbudowanie zardzewiałych progów, kiedy w super-samochodzie to ułamek ceny wymiany samego oleju.
  • Odpowiedz
@Murasame: to powiedz w końcu jako jedyny, w sposób w miarę rzetelny co to są #!$%@? za biznesy. Bo już się dowiedziałem tutaj od min. 20 userów, że każdy ma co najmniej kilku znajomych, którzy rozwinęli od zera milionowe biznesy, ale ani jednego konkretu. Także proszę o więcej informacji.
  • Odpowiedz
@sralpies: Mało jest firmy budowlanych? To taki najprostszy przykład. Taka średnia firma, gdzie pracuje ponad 20 osób spokojnie przynosi dochody dzięki którym kupisz auto za milion po paru latach.

W każdej większej wiosce jest ktoś kto ma dużą firmę budowlaną, tartak itd. A pomyśl ile takich firm jest w miasteczkach czy dużych miastach, tych ludzi wbrew pozorom trochę jest.
  • Odpowiedz
@WypadlemZKajaka: znam gościa, który zna człowieka, który zna laskę (xD), której szef (ale to już serio) jeździ rozklekotaną Audi R8 z tego pierwszego rzutu, to za standardowy przegląd z wymianą płynów, oleju, klocków i tarcz chyba dostał fakturę na 30 koła. Także ogarnia mnie turbo śmiech, jak ktoś piszę, że wystarczy poławiać kraby, czy spawać okręty w grenlandii pod lodem przez 5 lat, przyjechać i kupić furę za pół miliona,
  • Odpowiedz
@Murasame: akurat w tym wypadku znam co najmniej 3 właścicieli firm budowlanych (budowa domów, dachy, wykończenia) i raczej to przypomina co miesięczną walkę o przetrwanie niż Lambo i 5 gwiazdkowe hotele. Znasz jakiegoś budowlańca #!$%@?ącego się porsche, czy tak tylko gadasz bo przeczytałeś w komentach na kwejku?
  • Odpowiedz
: A podróżników-automobilistów też przyjmujecie? Jakby ktoś przyjechał poobijaną Corollą, której niezwykłość polega na tym, że nią pojechał do Gruzji i Kazachstanu to jest ok? :D


@Esterhase: petrolheadem jest się nie ze względu na zawartość portfela :)
  • Odpowiedz
@Murasame: znasz budowlańca jeżdżącego Porsche? W Polsce? Firmy się zawijają jedna po drugiej, biją się w przetargach biorąc projekty po kosztach, większość jak nie nakradnie na vacie to nie przetrwałaby roku na rynku, a ty znasz kilku właścicieli, którzy jeżdżą porsche tak?
  • Odpowiedz