Wpis z mikrobloga

#mandzurfostrzyka #gownowpis

Dawno nie było, a więc jest - mało poważny i treściwy wpis o rzeczach, które mi się wydają mniej lub bardziej. Jeśli szukasz poważnej treści nieokrzesanej niewybrednym słownictwem, powinieneś pominąć ninejszy wpis i spędzić swój cenny czas w sposób bardziej produktywny, spędzić go z rodziną lub oddać się uciechom życia, czy w jakikolwiek sposób uznany za dobrze zagospodarowany.

#ksiazki

Jak przestałem się martwić i zacząłem żyć - Dale Carnegie (42%, w trakcie)
Lektura o banałach, które trzeba przypominać. Pozwala sobie nieco naprostować myślenie. Trochę bajdurzenie, trochę racji, ale wyciągnąłem coś z tych normicko mądrych słówek, więc polecam. Mimo, że podchodzę z dystansem to jednak zawiera kilka mądrości (8 zakładek zrobiłem, a to już całkiem wiele). Polecam do czytania w drodze do pracy, bo czasu na chacie to trochę szkoda.

Bracia Karmarazow - de facto lekko się czyta, mimo że lektura czas kradnie. Podoba mi się, że postaci są szeroko zarysowane (momentami aż za nad to), monologi i dialogi są nawet wkręcające, jak ktoś lubi sobie pofilozofować (i nie ma problemu, że za długie i rozwleczone). Scena sądowa nawet spoko, ale momentami już sam nie dawałem rady. Książka ewidentnie dla tych, którzy lubią sobie w całkiem przyjemny sposób "zmarnować" czas, delektując się każdym wyrazem etc. Typowy Dostojewski, no!
Jednak Zbrodnia i Kara > Karmarazowy, co nie znaczy że faktycznie gorsi, tylko że czas poświęcony w stosunku do radochy z czytania u Pana z Siekierą jest lepszy.

Serotonina Michaela Houellebecqu'a - aaa #!$%@?, miałem za duże oczekiwania ewidentnie (póki co jestem w 45% książki). Pozwolę sobie wkleić moje spostrzeżenia na ten moment:
''Kurde to się czyta jak harlequina z fabułą (niekoniecznie związaną z seksem, aczkolwiek z tymi idiotycznymi sytuacjami i tekstami) z perspektywy podstarzaleho ex-alvaro, chorującego na depresję.
Im dalej tym bardziej meeeeeeeeh.
I jedynie - tak jak mówiłaś - spostrzeżenia są trafne.
Tylko nadzieja, że akurat trafię na jakieś, zanim mi sie znudzi czytanie, trzyma mnie przy kartkowaniu.
No i piwo jeszcze daje mi siłę xd''

Jestem w trakcie 4rtego browara w momencie jak to piszę no i cienszko powiem wam, cienszko. To jest jak taki Bukowski tylko zmęczony i wrzucony w nijakość, jeździ i biadoli. Człowiek na wiecznej zwale po bożej emce. Nie znoszę takiego jojczenia, ale no, podoba mi się wnikliwy umysł. Chociaż Bukowskim to nawet się pośmiałem, coś się działo, była namiastka pościgów i wybuchów.
Jedna z rzeczy, które mnie trzymają przy czytaniu, jest utożsamianie (nawet z tym biadoleniem) się w pewnym stopniu z bohaterem. Jakby wniosek jego myślenia jest taki sam jak mój (ludzie to #!$%@?, laski są pokręcone, tą którą się kocha to sprawy się chrzanią, raz lepiej raz gorzej, #!$%@? ale stabilnie - generalnie, wiecie ;) ), ale tłumaczenie/wyjaśnienie jest zgoła na opak. Szczerze? Odradzam, nic ciekawego (NA TEN MOMENT!). Nie czytałem poprzednich książek autora i jakoś mnie nie ciągnie. Takie se to.
(chyba najbardziej nieskładna moja recenzja czegokolwiek)

#film
Screams of Blasphemy (1991)
964 Pinocchio
Ja #!$%@?, ten film był dziiiiiiiwnyyyyyyyyyyyy. Wizualnie był ciekawy, miał ujęcia dobre, "główna" bohaterka też była ciekawa, przerabianie ludzi na seks zabawki - dobry pomysł, surrealistyczne wizje były momentami nie tyle co przerażające lub odrażające, co śmieszne i intrygujące. Film dla kinematograficznych masochistów (no ja - Policjant Samuraj, polecam xD). Średnio co z niego pamiętam, bo dawno oglądałem. Ogólnie nie oglądajcie, chyba że dopadła was nuda niesamowita, to w trakcie seansu może jakieś zajęcie sobie ogarniecie.

Swoją drogą odświeżyłem sobie Natural Born Killers i Big Lebowskiego (w ludzkiej rozdzielczości) - podobają mi się jeszcze bardziej. Jednak ukochane raz, kocha się bardziej z czasem a i więcej kontekstów wyłapałem!

#gry
Sea of Thieves - aaaaa kurde, co ja będę gadał. Polecam do tego alko, dragi, gitarę, słownik włoskiego lub hiszpańskiego (może być google trans), ekipę i w morze, bandyci! Dawkuję sobie granie, bo z tego co wiem, zawartości za wiele nie ma, więc delektuję się skończonym potencjałem gierki! 200zł za to bym nie dał, ale konto za 10pln może być, jak stracę kwotę równomierną 2 i pół mojego ulubionego piwa to płakać nie będę :) Dobra frajda, kurde faja!

#muzyka
https://www.youtube.com/watch?v=Zg6svO2AQHw
Nie wiem, podoba mi się, jest wystarczająco dziwne i trzymające się kupy, żeby polecić.

#tyton
Tytoń Choice 07 - taki bazowy tytoń, nie jest dobry, ale też nie jest zły, taka baza, z braku laku całkiem git. Dla testów kupiłem jakiśtam olejek winogronowy - noooo ujdzie, nie jest taki syntetyk jak wiśnia, ale dalej czuć.

#podcast
Jak nie przepadam za ową formą, bo ton głosu, bo rozwlekanie tematu, bo nieznajomość temat, bo to, bo tamto, to...
Nerdy Nocą (chwalę już któryś raz) - jeden z niewielu podkastów, który da się słuchać, a jestem wybredy w cholerę. Tematyka wszelka, goście i prowadząca spoko są. Gwałcę ich serię historyczną póki co i jestem w niebowzięty jak Najświętsza Panienka Maryja.

Sponsorem wpisu jest Żabka i piwo Kasztelan puszkowane... i obiad od Mamy <3
(karkówka z cebulą w miodzie, plastry buraków ze słonecznikiem i jakąś zieleniną wraz z kluskami pokrajanymi w plastry i odsmażonymi na patelni - CAZZO CHE STILLO RAGAZZI!)

  • 3
@Fostrzyk: Fajny strumień świadomości. Polecam ci do poczytania „Dziki” Guillermo Arriagi. To powieść między innymi o fanatyzmie, kształtowaniu charakteru, zwierzęcości. Trochę ordynarna, można nad nią wypalić papierosa. Skojarzyła mi się, gdy słuchałem poleconej przez ciebie muzyki.
@MK-Ultra: z czasem dojdą jakieś pseudofilozoficzne przemyślenia, ale to we właściwym czasie.
Miałem nawet napisaną opinie nt czajnika 2kW Esperanza za 40zł, ale to chyba nie jest treść godna uwagi... choooooociaż... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Flaari: a dziękuję, miło mi :) Książkę, muszę dodać do listy, która pozycji już ma za wiele, ale biorę się za szukanie, co by na kindla wrzucić za wczasu