Dziś marniutka, powolna dycha. No ale lepszy rydz niż nic, powiadają… A ja lubię rydze ( ͡º͜ʖ͡º)
Wstałem o 4:30, wyzbierałem się, koty ogarnąłem… ale i tak wystartowałem dopiero równo o 5:00 - coś tryb ślamazarny mi się włączył. Było już dość ciepło, 13°C - szczęśliwie prognozy były trafne i było suchutko. Przez gęste chmury na niebie, ciemniej niż to ustawa przewidywała – czołówkę używałem niemal do końca biegu. Coś tam w oddali błyskało – jak potem sprawdziłem, to faktycznie o Kraków otarła się jakaś burza. Dobrze, że nie dotarła.
Niestety, zbyt krótka przerwa po wczorajszym biegu (i zbyt delikatne rozciąganie, jak widać) poskutkowały konkretnym bólem w udzie i tyłku. Z oczywistych względów zmniejszyłem tempo i zmodyfikowałem trasę tak, by ją zamknąć w okolicach 10 km i mieć jeszcze ciutkę czasu na rolowanie. Bułek nie trzeba było kupować – wczoraj załatwiłem zakupy. Udało mi się jakoś wymęczyć tą dyszkę ze średnią 6:23. Czas się pozbierać do kupy czy co...
@enron Mirku, bo od zawsze mnie to zastanawiało i nigdzie odpowiedzi nie dostałam. Co oznaczają te liczby, od jakiej liczby pierwotnie odejmujesz przejechane kilometry i skąd taka akurat liczba?
@Memovo: przebiegnięte ( ͡°͜ʖ͡°) W tagu #sztafeta biegniemy tym razem wokół równika Jowisza, wcześniej biegliśmy na Księżyc. Pozwolę sobie zacytować http://sztafeta.adammik.eu/
W szóstej edycji, celem jest obiegnięcie równika Jowisza, co oznacza wspólnie chcemy przebiec 439 264 km! Codziennie średnio pokonujemy 376 km, czyli 0.09% odległości do naszego celu W sumie przebiegliśmy już 98811.4 km. Stanowi to 22.49% odległości do naszego celu Utrzymując aktualną średnią dotrzemy
Dziś marniutka, powolna dycha. No ale lepszy rydz niż nic, powiadają… A ja lubię rydze ( ͡º ͜ʖ͡º)
Wstałem o 4:30, wyzbierałem się, koty ogarnąłem… ale i tak wystartowałem dopiero równo o 5:00 - coś tryb ślamazarny mi się włączył. Było już dość ciepło, 13°C - szczęśliwie prognozy były trafne i było suchutko. Przez gęste chmury na niebie, ciemniej niż to ustawa przewidywała – czołówkę używałem niemal do końca biegu. Coś tam w oddali błyskało – jak potem sprawdziłem, to faktycznie o Kraków otarła się jakaś burza. Dobrze, że nie dotarła.
Niestety, zbyt krótka przerwa po wczorajszym biegu (i zbyt delikatne rozciąganie, jak widać) poskutkowały konkretnym bólem w udzie i tyłku. Z oczywistych względów zmniejszyłem tempo i zmodyfikowałem trasę tak, by ją zamknąć w okolicach 10 km i mieć jeszcze ciutkę czasu na rolowanie. Bułek nie trzeba było kupować – wczoraj załatwiłem zakupy. Udało mi się jakoś wymęczyć tą dyszkę ze średnią 6:23. Czas się pozbierać do kupy czy co...
Miłego poniedziałku!
W szóstej edycji, celem jest obiegnięcie równika Jowisza, co oznacza wspólnie chcemy przebiec 439 264 km!
Codziennie średnio pokonujemy 376 km, czyli 0.09% odległości do naszego celu
W sumie przebiegliśmy już 98811.4 km. Stanowi to 22.49% odległości do naszego celu
Utrzymując aktualną średnią dotrzemy