Wpis z mikrobloga

  • 214
Macie ból istnienia? Jak sobie z nim radzicie?

Tylko nie mowcie ze Xanax czy inne narkotyki. Ja sobie wmawiam ze to minie, zyje zludna nadzieja ze kiedys bedzie lepiej, ze jeszcze kiedys bede szczesliwy.

Wstaje rano i mowie sobie ze musze jakos przetrwac ten dzien, wmawiajac sobie ze to wszystko ma jakis sens. Wracam z pracy i gram w gry albo siedze na wykopie zeby zabic czas. Mam tak praktycznie codziennie.

#depresja #przegryw #nerwica #bolistnienia
itookapillin_remiza - Macie ból istnienia? Jak sobie z nim radzicie?

Tylko nie mowci...

źródło: comment_oMU0Roqdht48joaanJtdevccOrabnnm7.jpg

Pobierz
  • 80
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@i_took_a_pill_in_remiza: po #!$%@? ci sens istnienia? W sensie nie rozumiem co ci to zmienia w życiu? Chodzi o zabawę, przyjemność, ambicje itd. kiedyś cały wszechświat zniknie i #!$%@? wszystko więc czym się tutaj martwić? Bawić się życie, zmieniać je póki sie ma możliwość i tyle
  • Odpowiedz
@i_took_a_pill_in_remiza: Nie powinieneś szukać znaczenia. Nasze życie nie ma żadnego znaczenia i to już mądrzejsze od nas głowy zauważyły, jak naukowcy tacy jak prof Brian Cox. Istnieje za to znaczenie jakie nadasz swojemu życiu. Nawet to, że nasza egzystencja jest bezcelowa, możesz nadać swojemu życiu znaczenie. Obejrzyj sobie ten fragment: https://www.youtube.com/watch?v=1K1WqnpvZRA - Samo to, że istniejemy jest warte świętowania, nie musimy dodawać czegoś więcej (jak mówi Cox).
  • Odpowiedz
@i_took_a_pill_in_remiza: Nie powinieneś szukać znaczenia. Nasze życie nie ma żadnego znaczenia i to już mądrzejsze od nas głowy zauważyły, jak naukowcy tacy jak prof Brian Cox. Istnieje za to znaczenie jakie nadasz swojemu życiu. Nawet to, że nasza egzystencja jest bezcelowa, możesz nadać swojemu życiu znaczenie. Obejrzyj sobie ten fragment: https://www.youtube.com/watch?v=1K1WqnpvZRA - Samo to, że istniejemy jest warte świętowania, nie musimy dodawać czegoś więcej (jak mówi Cox).


@i_took_a_pill_in_remiza -
  • Odpowiedz
  • 1
@i_took_a_pill_in_remiza psychiatra, psycholog, terapia. Twój mózg nie wydziela serotoniny i innych hormonów. Potraktuj to jak chorą tarczycę i lecz. Sam łapie depresję co pół roku i mimo, że w samym życiu nic się nie zmienia to sens tego wszystkiego znika i mam tak samo jak Ty. Leki i terapia naprawdę pomaga.

A wszystkie rady by cieszyć się z małych rzeczy i jakieś wizualizacje szczęścia są gówno warte w momencie jak nie
  • Odpowiedz
A wszystkie rady by cieszyć się z małych rzeczy i jakieś wizualizacje szczęścia są gówno warte w momencie jak nie masz substancji do aktywowania szczęścia.


@Mopse: ale wszystkie te pierdoły i gówniane porady sprowadzają się do tego, by stymulować wytwarzanie serotoniny i innych substancji, które koniec końców pozwolą czuć się lepiej. Budowanie dobrego nastroju poprzez sport, dostrzeganie małych radości, czy szereg innych czynności teoretycznie pomagają. Teoretycznie... bo praktycznie czasem wszystko
  • Odpowiedz
@Mopse: oczywiście, że tak. Czasem są dziedziczne, czasem nie. Inne choroby i schorzenia również. Dla przykładu - mam refluks, więc średnią opcją jest dla mnie obżarcie się "pod korek", bo później fatalnie się czuję. Mam do wyboru leki na trawienie, mam do wyboru jeść lżej, w każdym razie da się z tym normalnie żyć, są tylko pewne ograniczenia.

Porównanie refluksu do depresji - śmieszne, prawda? Może. Ale jeśli sprowadzimy depresję
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@i_took_a_pill_in_remiza: ja robię to samo codziennie (praca, gry, muzyka, Formuła 1 :p) ale z innym nastawieniem. Nie daj społeczeństwu sobie wmówić, że twoje życie ma wyglądać jak posty instagramerów. Życie jest długie i nudne i trzeba je spędzić na sprawianiu sobie przyjemności. Dobrze jest na coś czekać, np na nową grę, film, odcinek serialu, mecz, wyścig czy nawet paczkę od kuriera. Zająć mózg, żeby nie myślał o "głupotach" (sens życia)
  • Odpowiedz