Wpis z mikrobloga

#perfumy Ciąg dalszy, jesienne inspiracje perfumowe wygrzebane z głębi szafy gdzie leżały przez całe lato. Niszowe ale nie do końca, bo jest Egoiste, DHP i Opium czyli trzy ikony mainstreamu.

Jesień to zdecydowanie moja ulubiona pora roku jeśli chodzi o perfumy, dzisiaj poleciało skondensowane labdanum tzn. Private Label od Jovoy natomiast wczoraj testowałem pierwszy raz The Zoo - Club Design, jest to bardzo interesujący zapach ale mam problem z jego nazwaniem / opisaniem, to taki wyostrzony kwiatowy zamsz, trochę dymny i mocno piżmowy

A co u Was dzisiaj ? #sotd
kyloe - #perfumy Ciąg dalszy, jesienne inspiracje perfumowe wygrzebane z głębi szafy ...

źródło: comment_njJ4e7L9vx0RcVyrh0vheD9tU5ZuGrNh.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kyloe: wczoraj kazałem mojej kobiecie zarzucić Tiziana Terenzi Kirke bo jakoś za słodkie się dla mnie okazały te perfumy. Tytan parametrów. Zarzucone o 17, był wyczuwany idąc obok jeszcze po północy. Rano sie przebudziłem i dalej mi pachniał ;) Taka bardziej kadzidlana wariacja na temat Erba Pura.
  • Odpowiedz
@makrel_gieldowy: Ja nie, ale nuty wyglądają nawet spoko, pytanie na ile jest "ozonic" bo jak za mocno to mi się nie będzie podobał. Ostatnio testowałem Pacific Rock Moss i on już jest dla mnie na granicy tolerancji "ozoniczności"
  • Odpowiedz
I jak z używaniem go? Bo ja doceniam kompozycję ale chyba mnie trochę przytłacza :)


@JudeLaw: Spoko, na mnie nie wychodzi jakos mocno konwalia chociaż kiedyś miałem starsza wersję i tam ten balans kwiatowy był trochę inaczej ułożony, to jest flacha z 2015 czy 2016 roku nie ma jakichś istotnych różnic ale bardziej idzie w stronę mirry, odbiór cywetu też jest nieco inny, bardziej łagodny. Dla mnie Gold to nie
  • Odpowiedz