Wpis z mikrobloga

Miruny, mam problem. Moja matka na licytacji via allegro kupiła przedmiot. Przyszedł uszkodzony. Dyskusja ze sprzedawcą. Ten twierdził na początku że uszkodzenie w transporcie, kazał pisać do Fedex. Zwróciłam mu uwagę, że jako osoba kupująca nie mogę reklamować uszkodzenia, i że tylko on to może zrobić. Kazał odesłać przedmiot, no spoko, odesłany. Uznał, że przedmiot jest faktycznie uszkodzony, ale że ja go rozwaliłam. No i jestem w kropce. Allegro w ramach ochrony kupujących xD mówi mi że mam iść do sądu. No kurde, ciężko to widzę, jak zakup jest za niecałe 300 zł. No i teraz, co mam robić? Gość ma przedmiot i kasę. Nie chcę tego przedmiotu, bo jak wspominałam jest uszkodzony przez co niebezpieczny w użytkowaniu. Jedyne co mi do głowy przychodzi to rzecznik praw konsumenta, ale może ktoś z Was ma jakiś pomysł co jeszcze można zrobić?
#allegro #kiciochpyta
  • 15
@Harmonia: ma jeszcze kilka dni od czasu jak doszedł do niego odesłany przedmiot. No ale ręce mi opadają. Myślałam że ochrona kupujących allegro trochę inaczej działa xD Każdy sprzedający może twierdzić że przedmiot był w porządku jak go wysyłał. I co mu zrobisz? Wedle allegro pozostaje tylko sąd.
Spróbuję z rzecznikiem i zobaczymy. Tylko wkurza mnie, że według allegro to jest ok że gość ma i przedmiot i hajs.
@oniryczny_zryw: Ochrona kupujących na Allegro ma głownie chronić przed oszustwami. Allegro ma rację. W przypadku braku polubownego rozwiązania taką sprawę należy rozstrzygać sądownie. Allegro nie ma takich kompetencji. Spróbuj załatwić to krok po kroku tak, aby ostatecznie sprawę wygrać, czyli najpierw złóż reklamację z tytułu rękojmi na piśmie i czekaj na odpowiedź sprzedawcy. Następnym i ostatnim krokiem jest sąd. Rzecznik może w tym pomóc.