Wpis z mikrobloga

Chciałbym się dowiedzieć jak dokładnie, w szczegółach, wygląda śmierć po przedawkowaniu morfiny?Rozumiem, że przyczyną śmierci jest depresja układu oddechowego, czyli ostatecznie śmierć następuje przez uduszenie? Wg niektórych źródeł śmierć taka jest bezbolesna, wg innych uduszenie to jednak uduszenie i jest to zawsze mniej lub bardziej „nieprzyjemne”.
Wyczytałem, że ten sam mechanizm wykazują barbiturany czy leki, których używa się obecnie do eutanazji ludzi i zwierząt więc wydawałoby się, że jest to śmierć spokojna, we śnie. Ale natrafiałem też na opinie, że ten rodzaj śmierci może być bolesny i długi.
Czy jest możliwość, że taka osoba w ostatniej chwili budzi się ze snu i np. próbuje złapać oddech ale nie może? Odczuwa panikę, próbuje się jakoś ratować, walczyć o życie?
Bardzo bliska osoba z mojej rodziny umarła rok temu popełniając samobójstwo poprzez przedawkowanie morfiny i od tego czasu wraca do mnie pytanie jak dokładnie wyglądała jej śmierć. Nie wiem dlaczego ale bardzo to dla mnie ważne, żeby móc to sobie wyobrazić. Lekarz internista, którego spytałem przy okazji wizyty zbył mnie, mówiąc: "umarła we śnie" i tyle, nie chciał więcej o tym ze mną rozmawiać ani odpowiadać na pytania.
Czy ktoś mógłby mi to dokładnie wyjaśnić?
#narkotyki #medycyna #samobojstwo #lekarz #zdrowie
  • 13
  • Odpowiedz
@JozefCepil: Depresja ośrodka oddechowego następuje już po utracie kontaktu ze światem zewnętrznym. Taki człowiek dusi się - niedotlenienie zabija tkanki w różnym czasie, ale depresja OUN jest globalna i to raczej śmierć w spokoju. Często to nie musi być sama jałowa depresja oddechowa co np. zwymiotowanie i uduszenie się własnymi wymiocinami leżąc na plecach - brakuje odruchów obronnych.

Sama wprowadza w taki stan błogości, że ten stan paniki oddechowej po
  • Odpowiedz
@JozefCepil: było ostatnio znalezisko, mówiące że oskarżono za granicą lekarza, który nie przerywał eutanazji w przypadku przebudzenia się pacjenta. Więc raczej jest to możliwe i realne .
  • Odpowiedz
@hilton86: dzięki. Czyli to raczej pewne, że nie włącza się żadna przytomność w ostatniej chwili? Znalazłem gdzieś informację o tym, że osoby poddawane eutanazji za pomocą mieszanki fenobarbitalu, morfiny i wodzianu chloralu mogły odczuwać cierpienie a śmierć mogła być bolesna. Na temat śmierci od samej morfiny nie znalazłem zbyt dużo
  • Odpowiedz
@cecyl: dzięki, widzę ten artykuł, z tym, że wydaje mi się, że tam musiały nastąpić jakieś poważne błędy ze strony lekarza, mało jest informacji. Poszukam więcej na temat tej sprawy
  • Odpowiedz
@JozefCepil: Myślę, że taki efekt mógł być spowodowany jakąś nieprzewidzianym polimorfizmem enzymatycznym albo dość wyrobioną tolerancją na depresanty po lekach/długotrwałym nadużywaniu. Ciężko coś znaleźć na temat opisu samej śmierci w sieci. Jedyne opisy jakie znajduję na temat osób wyratowanych z głębokiego zatrucia opioidami to deficyty neurologiczne po głębokim niedotlenieniu. Myślę, że jeśli stosunkowo szybko traci się przytomność przy dużej dawce to już potem powinny być doznania jak przy standardowej śmierci
  • Odpowiedz
@hilton86: właśnie, zawsze pozostaje ta wątpliwość jak to wygląda w danym momencie. Może na skutek dużego stresu takie rzeczy się potem zapomina, żeby uniknąć stresu pourazowego.
Pytanie jeszcze czy to niedotlenienie po lekach typu morfina, które kończy się śmiercią to dokładnie to samo co uduszenie? Mechanizm identyczny gdy ktoś faktycznie jest duszony np. rękami lub poduszką?
  • Odpowiedz
@JozefCepil depresja oddechowa, ośrodek oddechowy nie indukuje wdechu przy rosnącym poziomie co2 we krwi, co przy połączeniu z utratą przytomności kończy się śmiercią w wyniku uduszenia
  • Odpowiedz
@mlodysum: ja raczej nie planuje odebrania sobie życia w ten sposób. Natomiast tak umarła moja siostra przyrodnia i ten temat mnie nurtuje. Leczę się u psychiatry, ale głupio by było mi go spytać xd
  • Odpowiedz