Aktywne Wpisy
inko-gnito +60
Kobieta, to stan umysłu. Szczególnie #ksiezniczka i #p0lka
Kumpel nie miał czasu, żeby powiesić jakiś obrazek swojej różowej. Truła mu dupę już jakiś czas, aż w końcu stwierdziła, że sama to zrobi. Jej pierwsze zdziwienie- jaka ta wiertarka ciężka. Drugie zdziwienie- a to trzeba jeszcze tak mocno dociskać? I trzecie zdziwienie- a to trzeba równo wiercić?
Efekt- otwory, które wywiercila trzeba teraz zaszpachlowac i wywiercić nowe xD
#
Kumpel nie miał czasu, żeby powiesić jakiś obrazek swojej różowej. Truła mu dupę już jakiś czas, aż w końcu stwierdziła, że sama to zrobi. Jej pierwsze zdziwienie- jaka ta wiertarka ciężka. Drugie zdziwienie- a to trzeba jeszcze tak mocno dociskać? I trzecie zdziwienie- a to trzeba równo wiercić?
Efekt- otwory, które wywiercila trzeba teraz zaszpachlowac i wywiercić nowe xD
#
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wczoraj, mimo dość napiętego grafiku, udało mi się zdążyć na koncert Wreck and Reference we Wrocławiu. I muszę przyznać, że nie miałem poczucia zmarnowanego czasu. Występ konkretny i intensywny, po "bólu" w ciągu 40 minut - tak więc można było położyć się spać o normalnej porze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To też dobry przykład, że wcale nie trzeba grać na gitarze, aby grać muzykę rockową - sampler załatwi sprawę ( ͡° ͜ʖ ͡°) I o ile akustyczna perkusja do tego wszystkiego raczej średnio mi pasowała - ale było i darcie mordy, i dzikie harce na scenie - wszystko, co być powinno.
No i przede wszystkim koncertowa wersja "Powders", główny powód, dla którego powstał ten wpis. Jeżeli ktoś szuka na wieczór mocno depresyjnych dźwięków, to nie znajdzie nic lepszego. Nie polecam, jeżeli ktoś stąpa na cienkiej lidzie pomiędzy mrokiem a światłem - jest duże prawdopodobieństwo, że ciemność Cię pochłonie.
#muzyka #experimental #noiserock #experimentalrock oraz trochę #noise i #screamo
#ryszarddzejms2017