Wpis z mikrobloga

#dziecinstwo #dzieci #rodzice #rodzicielstwo #tatapsychopata

Czy wam też rodzic zawsze wypominał wydane pieniądze na leki na was? W trakcie waszej choroby i po niej?
Do tego wmawiał, że zachorowaliście z wyboru, bo o siebie nie dbacie czy coś w tym rodzaju?

Ciekawi mnie skala tego zjawiska, czy jest to coś unikalnego dla mojego taty.

Rodzice vs choroba

  • Wypominał praktycznie zawsze ale nie wmawiał 13.7% (100)
  • Nie wypominał ale wmawiał 9.2% (67)
  • Wypominał praktycznie zawsze i wmawiał 9.8% (71)
  • Nie wypominał i nie wmawiał 67.3% (490)

Oddanych głosów: 728

  • 25
  • Odpowiedz
@milymirek: Mój stary jest #!$%@?. Zerwałem z nim kontakt totalnie jak mi kiedyś wypomniał ile wydał na mnie pieniędzy w ciągu całego życia robiąc mi z tego powodu wyrzuty. Jak byłem chory to też mi mówił że "nie będę teraz z tobą po lekarzach chodził i wydawał pieniędzy na leki". #!$%@? #!$%@?.
  • Odpowiedz
@milymirek: ogólem starzy przez takie myślenie wbili mi chorobę którą mam do dzisiaj. To się odkładalo na inne sfery - praca, szkoła, życie intymne z kobietą, itd. Praktycznie nigdy mnie nie wspierali tylko ciągła krytyka i bardzo sceptyczna ocena sytuacji. Tak mi super to pomogło, że jeszcze jakiś czas temu leczyłem się lekami i nie mogłem się skupić, bo bałem się krytyki rodziny (aktualnie chodzę do szkoły wyższej). Polecam wypiehdalać z
  • Odpowiedz
@milymirek: nie, ja na szczęście mam normalnych rodziców. W wieku 3 tygodnia życia wykryto u mnie chorobę i ile rodzice ze mną po lekarzach chodzili, żeby znaleźć wśród konowałów kogoś normalnego, to głowa mała. Nigdy słowa złego nie usłyszałam, 100% troski, ale z tego co zaobserwowałam, Twój przypadek wcale nie jest jakimś rzadkim zjawiskiem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@milymirek: mam jak @matra, tzn jak mama zobaczyła że krzywo chodzę to od razu zaprowadziła mnie do pediatry i kupowała specjalne wkładki do butów, teraz fundują mi nawet aparat na zęby mimo 21lvl ale dalej studiuję wiec jestem na ich utrzymaniu.
Także w mojej rodzinie zdrowie to priorytet, na to akurat nie żałuje się pieniędzy, aż smutno się czyta komentarze innych:(
  • Odpowiedz
  • 2
@milymirek Na szczęście nie. Choć sporo kasy szło na leki. Za to lekarz to mi nie raz próbował wmówić, że coś mnie boli przez nerwy jak nie mogli znaleźć przyczyny ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@milymirek: @Szachiranu: A no zapomniałem jeszcze o olewaniu i wmawianiu, że udaje. Ale mina była nieziemska jak mi w szpitalu powiedzieli "Aa.. a to pewnie guz mózgu. Zrobimy tomografię i potwierdzimy" nagle zesranie, że może jednak warto się interesować.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@milymirek: zawsze było "kierwa 200 zł na antybiotyk będę teraz wydawać bo ty nie możesz założyć czapki/szalika i nie jesz witamin
  • Odpowiedz
@milymirek: To samo jak mi się zęby psuły i trzeba było iść do dentysty, zawsze starali się na tym oszczędzać i wypominali. W sumie mogli mnie nauczyć odpowiedniej higieny jamy ustnej wcześniej i nie byłoby problemu xD.
  • Odpowiedz
@milymirek znam ten ból. Twoja wina, że jesteś chora, teraz muszę wydać na leki, bla bla. Nic dziwnego #!$%@? że w dorosłym życiu mam masę problemów przez to. Najlepiej się odciąć albo chociaż ograniczyć kontakt.
  • Odpowiedz
@milymirek: ja jestem uczulony na pyłki traw i zbóż.
Zawsze wypominał mi opłacanie szczepień.

Nie mogłem wychodzić za często na dwór w lato (mieszkając wtedy na wsi), pograć w piłkę z kuzynami i znajomymi, pobawić się w chowanego itp.

Zgadnijcie kto kosił trawę na podwórku i za domem aby reszta mogła zagrać meczyk? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Trochę #patologia
  • Odpowiedz