Wpis z mikrobloga

Miraski,
Jakiś czas temu zaparkowałem na podwórku przy kamienicy w której mieszkam. Nie potrzebowałem auta przez dłuższy czas(dwa tygodnie), więc sobie tam stoi. Po jakimś czasie ktoś nakleił mi karteczkę na okno "te miejsca są zajęte prosze o przeparkowanie". Oznaczone to te miejsca nie są, zarezerwowane tym bardziej. Poniżej zdjęcie karteczki, wraz z moją jeszcze kulturalną odpowiedzią.
Nie potrzebuję na razie przestawiać auta, więc będzie tam stało. Wiele warte też nie jest, a jak gościu coś mi z nim zrobi, to sprawa trafi na Policję - jak macie podobne doświadczenia z Januszami parkingowymi to chętnie się czegoś dowiem.
Generalnie już kiedyś (ze 3 lata temu) zaparkowałem na tym miejscu innym samochodem, i po tygodniu jakoś ktoś mi spuścił powietrze w tylnej oponie( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ten adres mailowy naprawdę jest mój - utworzyłem go wczoraj( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podejrzewam tylko, że gościu nic nie wyśle, bo uzna, że wymyśliłem ten adres.

Jak się sytuacja jakoś rozwinie to wstawię kolejny post z tagiem #parkingowesamowolki

Pobierz ZielonekRogacz - Miraski,
Jakiś czas temu zaparkowałem na podwórku przy kamienicy w ...
źródło: comment_mezNMysTC68Es70kq6JkhHyKTY6WkE75.jpg
  • 66
@katarzynkaN: niestety żaden wulkanizator nie podejmie się naprawy boku opony. W razie rozerwania masz praktycznie murowany wypadek, bo przy niskiej prędkości to się nie stanie, plus największe obciążenia na bok są podczas zakrętów. Przy tak małej dziurze to aż dziwne.

Nie znaczy to jednak że nie da się naprawić takich rzeczy. Znam prsypadek gdzie jeden wulkanizator odmówił naprawy, a inny założył łatę na gorąco i opona dojeździła do końca swoich dni,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Powietrze spokojniutko sobie schodziło, żeby na postoju zeszło do końca musiała minąć ponad doba. Dobrze ze wtedy jeździłam tylko po mieście, bo gdybym rozpędziła się na autostradzie (głównie tak używam auta) to nie wiem czy bym dziś pisała te słowa.
@katarzynkaN: wincyj dramatu, wincyj dramatu.
Flaki w kołach czuć podczas jazdy.
@j3sion: no u mnie dwóch odmówiło, na silę nie chciałam naprawiać bo bezpieczeństwo najważniejsze. Zwlaszcza ze tu byly wszystkie 4 do naprawy/wymiany
@otacon: po przebiciu objechałam do marketu i z powrotem i nie czulam niczego. Gdybym jechala w dalsza trase to pewnie w jakims momencie byloby czuc ze cos jest nie tak, ale nagle 4 flaki to nie jest cos, czego sie spodziewasz, zwlaszcza ze auto regulanie serwisowane, a opony
@ZielonekRogacz Ja kiedyś parkowałem na tzw. miejscu niczyim, tj. takie nie wyznaczone, na ścianie między garażami. Podchodzi do mnie baba 40+ i kulturalnie do mnie, żebym tu nie parkował bo jej mąż tu zawsze staje a poza tym, mówi, że to miejsce jest pod ich mieszkaniem. Na co ja, równie kulturalnie, że ich mieszkanie jest pod moim a nie wpadam do ich łazienki się wykąpać. Parsknęła i poszła.
@ZielonekRogacz: w takiej sytuacji procedury i państwo utrudnia sprawę, bo bym sprzedał takiego taniego strucla a jakby mi zaczął być z powrotem potrzebny to se kupił następnego. Zamiast kwitnąć miesiącami na parkingu i blokować miejsce by jeździł u kogoś innego.

No ale jak mam brać dzień urlopu za każdym razem przy rejestracji, do tego bulić 2% PCC i stówkę za rejestrację to podziękuję. Auto będzie gnić na parkingu, trudno, #!$%@? w
Mi tak bez ostrzeżenia we #wroclaw za stanie 2 tygodnie na „zarezerwowanym” miejscu przerysowali cały bok gwoździem.. niestety policja niewiele pomogła, dochodzenie umorzone, brak dowodów i świadków :/