Wpis z mikrobloga

@push3k-pro: W Poznaniu po wizycie w banku do znajomego na światłach podskoczył typ z wkrętarką i właśnie tak wkręcił w opone. Uciekł na zamknięte osiedle, w kilka osób się wtedy do niego zjechaliśmy na wszelki wypadek :O
100% cynk od baby opłaconej w banku, musiała informować o dużych wypłatach gotówkowych.
  • Odpowiedz
@push3k-pro: mogłeś najechać. Ja kiedyś na blachowkręt najechałem rowerem (nie jakim sposobem wbił się tak prosto ale przeszedł przez oponę, dwie warstwy dętki, fartuch, aż wbił się w aluminiową obręcz.
  • Odpowiedz
@Zapaczony: wiesz,,, to nie takie nieprawdopodobne, ze ktos zrobil mu “zarcik”.

Swojego czasu na osiedlu gdzie mieszkam wbila grupka marokancow i wlasnie cieli opony, wybijali szyby, rysowali maski gwozdziami, wkrecali sruby w opony. Z osiedla przez pol dnia wyjezdzaly lawety, z autami.

Szczescie w nieszczesciu, ze wtedy jeszcze pracowalem na zmiany i akurat mialem nocke, wiec mojego auta na parkingu nie bylo, za to 6ciu sasiadow mialo komplety opon do wymiany,
  • Odpowiedz