[Raa_V]

Podpisuje się pod tym. Binotto przeciwko nadmiernej standaryzacji W dzisiejszych czasach gdyby wszytkie bolidy pomalować na czarno i zostawić bez emblematow, ciężko było by odróżnić który pochodzi od którego producenta.

W mojej opini producenci powinni poruszać w ramach określonych przepisów jednak przepisy nie powinny określać każdego milimetra bolidu. W idealnym świecie chciałbym widzieć różne eksperymenty z aero, różnice w podejściu do projektowania.

Nawet w sprawie silników fajnie by było gdyby np FIA wprowadziła przepis: masz 100l to musi wystarczyć na cały wyścig. Czy wyciagniesz to z V12 czy R4 hybrid to wasza sprawa :) wiem, że hiperbolizuje ale tylko po to by podkreślić idee. Wyścigu technologii wróć!
#f1 #kubica

[Dezywontariusz]

@Raa_V:
Każdy szef zespołu chce jak najlepiej dla swojej ekipy

[dStan]

@Raa_V: Tak, Binotto może sobie mówić, bo ma największy budżet ze wszystkich teamów na który składa się m.in. +70mln $ od FIA xD A później płacz bo F1 jest za droga, nie ma nowych zespołów, formuła jest hermetyczna itp. Standaryzacja jest głównie po to, żeby obniżyć koszty, co obecnie jest konieczne bo koszty prowadzenia zespołu są kosmiczne.

[Raa_V]

@Dezywontariusz: w odległych czasach gdy było mniej standaryzacji małe ekipy "garażowe" potrafiły dokopac tym wielkim. Tak się narodził Williams czy mclaren. Lotus z efektem przyziemnym, Renault z pierwszym Turbo kontra V12 czy nawet Brown nie tak dawno. Nie wierzę, że standaryzacja jest lekarstwem dla małych ekip.

[Gusmag]

@Raa_V: Ale w tamtych czasach to jeszcze szło z pierdół przewagę wyciągnąć, teraz już tak hop siup będzie na prawdę bardzo ciężko xD Nie zapominajmy, że slicki były wycofane bo bolidy robiły się za szybkie, a zdjęcie kagańca z budżetu wystrzeliłoby zespoły z początku stawki, no bo w końcu mają więcej siana i mogą sobie pozwolić na każdy eksperyment. No a jakby nie było takiej standaryzacji bolidy znacznie by się różniły

[zobq]

@Raa_V:
W odległych czasach deska wsparta na 2 tyczkach była rozwiązaniem dającym potężną przewagę. To już nie wróci, ewolucja i postęp technologiczny zrobiły swoje.

[rybsonk]

Brown nie tak dawno

@Raa_V: czy chodzi o Brawn?

[Raa_V]

@rybsonk: tak, wybacz. Chwilowa zaćma

[rybsonk]

@Raa_V: @Gusmag: według mnie rywalizacja w f1 mogłaby zależeć wyłącznie od umiejętności kierowców, lepszej strategii i szybkości pit stop crew przy identycznych bolidach. Pewnie byłoby sporo ciekawiej niż teraz.

[Raa_V]

@rybsonk: tak jest w formule E i nie działa jak pierwotnie zakładano.

[rybsonk]

@Raa_V: co konkretnie nie działa?

[Jorgu]

@Raa_V: Powiedz coś więcej czemu nie działa?

[Raa_V]

@rybsonk: @Jorgu: czy wyścigi dostarczają dużo emocji? Mamy dużo ścigania się, wyprzedzania?
W mojej opinii nie.

[a.....z]

@rybsonk: nie mogłaby. Od tego są inne serie, f1 to mistrzostwa konstruktorów i kierowców.

[Dect]

@Dezywontariusz: w odległych czasach gdy było mniej standaryzacji małe ekipy "garażowe" potrafiły dokopac tym wielkim. Tak się narodził Williams czy mclaren. Lotus z efektem przyziemnym, Renault z pierwszym Turbo kontra V12 czy nawet Brown nie tak dawno. Nie wierzę, że standaryzacja jest lekarstwem dla małych ekip.

@Raa_V: wtf Brawn to był fabryczny zespół wielkiego koncernu

[Raa_V]

@Dect: w 2009 był to zespół zbudowany na zgliszczach odchodzacej z f1 toyoty
O ile pamiętam dochodziło tam do dużych migracji pracowników i inżynierów, sporych zmian strukturalnych.

[Dect]

@Raa_V: na hondzie, która jeszcze go finansowała w 2009 roku