Wpis z mikrobloga

  • 288
Stół z Merkury market ze szkła hartowanego, używany w kuchni.

Dzisiaj rano budzi mnie mocny huk z kuchni, wchodzę i oto co zastalem. Stół sam z siebie wybuchł w drobny mak. Nic na nim nie stało, niczym nie obciążony, przez cały okres używania nakryty cerata więc nie miał zadrapan ani nic.

Cale szczescie ze nie bylo tam nikogo, często je tam córeczka 9 miesięczna w swoim foteliku.. więcej fot w komentarzu, ale ktoś wie czemu mogło się tak stać?
Rumeq - Stół z Merkury market ze szkła hartowanego, używany w kuchni. 

 Dzisiaj rano...

źródło: comment_hyZBp29obqP6TZRPNxA1C75Znz7EsUvm.jpg

Pobierz
  • 113
@Rumeq Jeżeli w procesie produkcji szkła do masy szklanej dostanie się cząstka siarczku niklu, może ona zwiększyć swoją objętość po nagrzaniu szkła w procesie hartowania. Później takie szkło się schładza, co powoduje jego zahartowanie, ale jednocześnie uniemożliwia tej cząsteczce powrót do stanu pierwotnego. Jeżeli szkło nie zostanie poddane tzw. Heat Soak Testowi, to może samoistnie wybuchnąć wskutek naprężeń, które zostają zwiększone gdy działają na nie czynniki zewnętrzne, takie jak np. promienie słoneczne.
@Rumeq: Miałem identyczną sytuację z biurkem 2 miesiące temu, rozrzut szkła na prawie 5m. Grzebałem mocno w sieci i szkło hartowane niskiej jakości się tak zachowuje. @Volos wyżej opisał cały proces i jest sporo badań na ten temat.