Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@kRUL1: Najlepszy jest ten pseudo sposób na ten łuk.
Ja zawsze robiłem na lusterka i instruktor do końca mnie namawiał żebym robił na sposób.
Zresztą to tak widać jak ktoś robi na sposób ten łuk.
Od razu egzaminatorzy widzą z kim mają doczynienia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Deno: Potem tak egzaminatorzy robili, że właśnie przestawiali te słupki specjalnie.
Ja się o tym dowiedziałem na kilka jazd przed egzaminem. Instruktor zapomniał mi pokazać a potem do końca przekonywał aby robić na sposób.
Na egzaminie zrobiłem na lusterka oczywiście.
  • Odpowiedz
@rvva1: ja tego nie rozumiem właśnie dlatego że przecież używanie lusterek to jest podstawa kierowania samochodem a jak ktoś nie umie cofać przy użyciu lusterek to nie jest przygotowany do jeżdżenia samochodem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@rvva1: możesz rozwinąć ten pseudosposób na robienie łuku? Słyszałem i robiłem tylko lusterka, o innych magicznych sposobach nie słyszałem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Ruby302: O ile dobrze pamiętam to było że jeżeli mijasz prawym lusterkiem drugi (albo trzeci) słupek to krecisz kierownica jeden obrót i jak już się ustawiasz na równi to prostujesz i juz jedziesz prosto.
  • Odpowiedz
Najlepszy jest ten pseudo sposób na ten łuk.

Ja zawsze robiłem na lusterka i instruktor do końca mnie namawiał żebym robił na sposób.


@rvva1: Ale jak "na sposób"?
Jazda na łuku tyłem jest nawet łatwiejsza, bo ładnie wszystko widać w lusterkach. To przodem zawsze mi się gorzej jechało, bo nie widać końca maski.
  • Odpowiedz
@rvva1: Ch..a tam widać. Mnie też uczyli "na sposób", tak też zrobiłem bez problemu na egzaminie i pierwsze podejście było na szczęście ostatnim i z happy endem. Pamiętam jeszcze jak w poczekalni siedziala banda zgnębionych oczekujących przyszłych (albo i nie) kierowców. I jedna różowa, którą było słychać na cały korytarz pocieszała inną różową - twierdziła, że co prawda to jej siódme czy ósme podejśćie, ale ona już wszystko umie. I że
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Ruby302: Na łuku były takie dwa pacholki które były blisko siebie. Normalnie są w miarę równej odległości od siebie, tylko te dwa są blisko siebie - jest to na szczycie zakrętu. Jak masz prawe lusterko w połowie, pomiędzy tymi pachołkami wtedy cyk fuch - szybki jeden pełny obrót kierownicy w prawo i wyjeżdżasz koncertowo na prostą. Z zewnątrz to wygląda super, precyzja jak Robert Kubika. Robi się to cofając.
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert: No ja uczyłem się przed egzaminem w podpoznańskiej szkółce na wiosce, która ma zdaje się 3 najwyższą zdawalność w okolicy, łącznie ze szkołami z Pozka ( ͡° ͜ʖ ͡°) I też uważam, że instruktora miałem dobrego, ale sam go pytałem o ten łuk i naukę "prawilną" i mi powiedział mniej więcej to, co napisałem powyżej - naucz się na egzamin "na sposób" i zdaj, a potem
  • Odpowiedz
@normiknawymarciu no ja przy tym sposobie nie miałem stresu jakoś xD jedyne co mnie zestresowalo to #!$%@? plastik w Hyundai który mi zablokował nogę na sprzęgle i nie mogłem wyciągnąć.
Teraz egzaminator y lubią sobie poprzestawiac tu pacholek 1m w przód drugi w tył
  • Odpowiedz
@kRUL1: U mnie na egzaminie były 3 łuki obok siebie.Słupki stały miejscami w jednej linii xDDD Dodatkowo był śnieg, linie chyba od nowości nieodmalowywane, także jak czytam pieprzenie "HURR DURR PATRZ W LUSTERKA A NIE NA PAMIĘĆ!" to mi ręce opadają xDDD Na mieście widzisz idealnie co i jak, a nie jakieś gówniane tyczki w tym samym kolorze porozstawiane niemalże losowo na placu xDDD
  • Odpowiedz