Wpis z mikrobloga

Poruszmy temat wojska i wojny. Wiem, że na wykopie są sami "nie będę walczył, będę uciekał za granicę", ale chyba bujacie w obłokach.

Zacznijmy od tego, że nikt nas nie ostrzeże o wojnie. Politycy będą kłamać do ostatniej chwili, ich słowa będą powtarzały wszystkie usłużne media. Nie mogą sobie pozwolić na panikę wśród ludzi.

O 4 rano budzi cię przeraźliwy huk, zastanawiasz się czy niebo ci się nie wali na głowę. Po chwili dochodzi do ciebie, że dźwięki są regularne i przypominają ci hollywoodzkie filmy. Wyglądasz przez okno i widzisz jak większość twojego miasta płonie, ludzie biegają krzycząc coś do siebie, ale ich nie rozumiesz. Łapiesz za telefon, żeby sprawdzić co się dzieje. Cóż, nie ma Internetu. Piszesz smsa do rodziny lub znajomych, bo masz fobię społeczną i boisz się zadzwonić. Widzisz jednak napis "brak usługi". Próbujesz zadzwonić, ale bez skutku. Włączasz telewizor, ale widzisz pustkę, bo sprzęt się nie włączył. Wokół ciebie panuje chaos, nie wiesz nic. Wtem widzisz maszerujących ludzi z bronią długą, za nimi czołgi i pojazdy pancerne. Nie wiesz czy to twoi, czy wróg, bo Counter Strike cię nie nauczył rozpoznania. Nie wiesz co masz robić, więc chowasz się w piwnicy w nadziei, że to tylko defilada. Jednak nic się nie zmienia, huk nadal jest, ludzie nadal biegają i nadal nie wiesz o co chodzi. Idziesz do kuchni zrobić sobie śniadanie? Nie, bo stres ci na to nie pozwoli. Ostatnia butelka wody mineralnej cię kusi, ale rozdzielasz dawkowanie, ponieważ boisz się wyjść do sklepu...którego i tak już nie ma. Poza tym, przecież masz wodę w kranie, więc w razie czego masz co pić. Czyżby? Nie masz ani prądu, ani wody. Nagle ci się przypomina, że w domu jest pozostała rodzina: żona i dwie małe córeczki. Sprawdzasz czy wszystko z nimi w porządku, na szczęście jest. W strachu się kłócicie co zrobić. Ty chcesz zostać, może przeczekać, a ona chce zabrać dzieci i wyjechać do rodziców, lub odwrotnie. Teraz jest was czworo i nadal nic nie wiecie. Wpada sąsiadka, krzycząc że wojna się zaczęła i chodzą zielone ludziki, które wyciągają ludzi z domów i strzelają im w potylicę. Co robisz? Miej na uwadze, że:

1. Drogi są zamknięte, bo nie tylko ty wpadłeś na pomysł ucieczki samochodem. Armia wroga też o tym wie, dlatego celują w drogi wyjazdowe.
2. Pociągi nie kursują, jest wojna.
3. Lotniska pozamykane, jest wojna.
4. Może prom? Zarekwirowane na poczet wojska.
5. Masz żonę, dzieci i brak jakiegokolwiek prowiantu, bo przecież żyjemy w czasach pokoju i nie zabezpieczyłeś się na wypadek katastrofy.

W jaki sposób chcesz uciec do innego kraju, w którym prawdopodobnie dzieje się to samo?

#wojsko #militaria #niebieskiepaski #wojna
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dolOfWK6KN: Jeśli nie mieszkasz +/- 50 km od atakowanej granicy to raczej marne szanse na taki scenariusz, przecież wojsko musi kawałek przejechać no i napotyka różny opór po drodze. Nie mówiąc już o regularnej "biednej #!$%@? piechocie" co będzie drałować z buta, zabezpieczać tyły, drogi zaopatrzeniowe itd. Każde wojsko na pewno ma jakąś drogę komunikacyjną na wypadek awarii internetu i prądu, no nie róbmy sobie jaj.
Może to nie te
  • Odpowiedz
@memento_mori: Jak się zacznie jest za późno. Przedtem trzeba mieć mnóśtwo wyrzucia i odwagi żeby uciekać zanim jest pewność że nie na darmo zostawia się wszystko za sobą na niewiadomo jak długo.

Ale to prawda, że zależy też GDZIE się zacznie, z zachodniej Ukrainy wielu udało się zwiać przed poborem na przykład.
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: chociażby studium konfliktów od końca Drugiej Wojny Światowej i zmieniająca się technika, a raczej galopujący postęp xD to chyba dobitny dowód na to, że Twój "scenariusz" rodem z mokrych snów Miłoszewskiego - autora takiego gówna jak "Inwazja" - to tylko hipotetyczne kreślenie, zakrawające o "stwórz czarny scenariusz, potem kilka wariantów i wybierz najgorszy z nich".
  • Odpowiedz
pssst, mamy 2019, nie 1939, wojny tak nie wyglądają.


@wqdqweff: Z jednej strony tak. Z drugiej zaś pamiętam jak parę lat temu ludzie pukali się w głowę, że internetu nie da się cenzurować.

Scenariusz fajny ale nie realny. W dzisiejszym świecie nie da się rozpętać wojny w dwie godzinki. Jeżeli coś ma jebnąć to informacje bardzo szybko się rozchodzą. Patrz Ukraina


@PoteznaLokomotywa: Masz może jakieś informacje ze strony
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: twoj scenariusz zaklada, ze mieszkam w kraju ekstremalnych pacyfistow, ktore w zyciu nie mialo wojska i nie znajduje sie w nim ani jeden zolnierz, system wczesnego ostrzegania, procedury alarmowe, lacznosc satelitarna i nie ma zadnych sojusznikow, zadnego rzadu ani zadnych zabezpieczen na wypadek awarii instalacji niezbednych do funkcjonowania panstwa
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: Nie od dziś wiadomo, że cywile mają najbardziej #!$%@?, jednak taki scenariusz jest niemożliwy na skale całego kraju. Raz, że dzisiaj technologia satelitarna pozwala na obserwację ruchów potencjalnego przeciwnika z nieba, dwa po to Polska starała się o dołączenie do ONZ, NATO, UE, aby w razie konfliktu otrzymać wsparcie militarne i ekonomiczne. Czy faktycznie tak będzie jeśli by doszło do ataku? Wolałbym się nie przekonywać. Następny punkt to niszczenie
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN:

Miałem napisać fragment dla ludzi, którzy to stwierdzą. Wymień mi różnice w prowadzeniu otwartego konfliktu w roku 1939 i 2019, poparte wojskowymi opracowaniami. Tylko proszę o realne opracowania, a nie "wyślem drony, lasery i cyborgi. Będziem siedzieć w salonie i ruszać joystickiem".


A może to ty - jako osoba wysnuwająca twierdzenie - udowodnisz, że konflikt wygląda tak, jak go opisujesz?
  • Odpowiedz
Ty #!$%@? serio myślisz że ktokolwiek pozwoli na coś więcej niż jakaś wojna domowa? XD #!$%@? w Europie xDDDDD
Jebnij się w ten cymbał bo chyba coś ci mózg uciska xD
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN nie uciekam tylko ginę xD podałeś tak nieprawdopodobny przykład ataku gdzie człowiek w zasadzie widzi wroga wchodzącego do sąsiedniego domu, że wiele się tu już nie da zrobić. Brak przygotowania i beznadziejnosć sytuacji jest wręcz nieprawdopodobna. Jedynie to może schować jak Szpilman i liczyć na farta lub "dobrego" wroga
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN > Drogi są zamknięte, bo nie tylko ty wpadłeś na pomysł ucieczki samochodem.

Ale chwila? Nasze wojsko zamknie drogi zamiast walczyć z wrogiem? Czy nasz wróg zamiast atakować najważniejsze punkty państwa zamknie sobie jakieś lokalne drogi żeby przypadkiem magazynier czy dentysta nie #!$%@?ł z rodziną?

Drogi będą zakorkowane, wypadki i brak czasu służb do ogarnięcia tego spowodują zator więc tylko motocykl, skuter, terenówka. Wtedy można i spróbować szutrami, polami ruszyć.
  • Odpowiedz