Wpis z mikrobloga

zawsze mnie bawi ten szok ludzi w nowej pracy, na rozmowie #!$%@? niebieska polówka, dopasowane spodnie, jasno błękitna koszula, krawat, garniak, a w pierwszy dzień rower, rajtuzy rowerowe i bluza rowerowa ( ͡° ͜ʖ ͡°).
wiadomo normalne ciuchy do pracy w sakwie ale i tak pytania jak ja wyglądam i w czym przyjechałem.
Niby 21 wiek a ludzie się zatrzymali w 17, "jak to nie masz prawka" "musisz wziąć kredyt i kupić samochód" "większość jeździ samochodem i jako większość cię do tego zmuszamy".
#brainlet #bekazniedorozwinietychkierowcow #samochody #polskiedrogi #motoryzacja
mati1990 - zawsze mnie bawi ten szok ludzi w nowej pracy, na rozmowie #!$%@? niebiesk...

źródło: comment_G3ptIbsdxNYdBYjK38bSdqyzzNo6s5AS.jpg

Pobierz
  • 208
  • Odpowiedz
@RobertKowalski:
Ja się zastanawiam na #!$%@? kolarzom na dojazdy to roboty te rajty. Rozumiem na trening ale na co dzień? W zwykłych ciuchach też da się jeździć i przynajmniej nie widać od razu żeś cudowne dziecko dwóch pedałów, chociaż mam wrażenie, że to właśnie o to chodzi aby epatować swoją wyimaginowaną zajebistością na "blachosmrodziarzy" ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Ja (samochodziaż) i kumpel (pedalaż) też mamy polewkę z gościach w rowerowych strojach. Kumpel pedałuje w zwykłym szortach i t-shircie 30 kilosów, a goście przejeżdżający 5-10 muszą się koniecznie wcisnąć w te wdzianka :D
  • Odpowiedz
@mati1990: W normalnej i cywilizowanej pracy każdy wie, że to jest normalne, a ludzie, którym słoma wystaje z butów będą się z tego śmiali. Olej gburów i żyj dalej! Pozdro 600
  • Odpowiedz
@RobertKowalski:

Ja się zastanawiam na #!$%@? kolarzom na dojazdy to roboty te rajty. Rozumiem na trening ale na co dzień? W zwykłych ciuchach też da się jeździć i przynajmniej nie widać od razu żeś cudowne dziecko dwóch pedałów, chociaż mam wrażenie, że to właśnie o to chodzi aby epatować swoją wyimaginowaną zajebistością na "blachosmrodziarzy" ¯_(ツ)_/¯


@smk666: gówno prawda i można przebierać sie w rowerowe ciuchy bez toczenia żadnych wojenek pt.
  • Odpowiedz
@KeepCalm:
Ale ja nie wojuję, tylko piszę, że mi byłoby wstyd bo wiem jak ludzie reagują. A koszulkę na zmianę zabieram tylko w największe upały, bo zwykle podczas jazdy pęd powietrza wystarcza by się nie spocić. Co do tych ciuchów na rower to jest to w zasadzie konieczność, bo po niczym człowiek tak nie #!$%@? jak po spoceniu się w sztuczny materiał. Jak się spocę w czysty bawełniany tshirt to po
  • Odpowiedz
@mati1990:
Kąpię się rano i po południu i cały dzień w pracy nie śmierdzę nic a nic (potwierdzone wielokrotnie przez kolegów). Śmierdzi stary pot kiszony "od wczoraj"
  • Odpowiedz
@Queltas: Pracuję w Szwajcarii. Nikt, powtórzę: nikt(!) kto przyjeżdża do pracy rowerem nie ubiera obcisłych gaci. Wszyscy jeżdżą: a) miejskimi rowerami albo trekingowymi ci co mają dalej, szosówki nie kojarzę b) w normalnych ciuchach - przyjadą, biorą prysznic i wskakują w ciuchy które mają w pracy do pracy.

Mamy takich co przychodzą do pracy w sportowych ubrankach, ale to biegacze.
  • Odpowiedz
@mati1990: wiadomo to indywidualne podejście każdego z osobna.

Według mnie nie ma co się ludziom dziwić. Jeżdżąc rowerem parę kilometrów do pracy nie trzeba od razu wyglądać jakbyś się odłączył od peletonu w tour de pologne.

Te #!$%@? o jakiejś wojence pomijam.
  • Odpowiedz
@zarathos1978: Pracuję w UK, 1/3 teamu przyjeżdża do pracy rowerem, połowa z nich ubiera się w obcisłe gacie, miejskimi nie przyjeżdżają, bo ich nie ma. Jadą rowerami jakie mają. Przyjeżdżają, biorą prysznic i wskakują w cichy które mają do pracy.

Nikt nie robi o to problemu. W obcisłych się wygodniej jeździ. Jeśli kogoś boli to, że ktoś się tak ubiera to ma problem ze sobą
  • Odpowiedz