Wpis z mikrobloga

Hej ho, mireczki.
Powoli nadchodzi ten czas, że planuję związać się z bankiem P O T Ę Ż N Y M kredytem hipotecznym na całe moje smutne życie, ale mam rozkminy, na które Google nie do końca odpowiada. A mianowicie.

Cały czas myślałem o tym, że mój dom będzie typowym gotowym projektem deweloperskim w jakimś bliźniaku. Wezmę kredyt i tylko wykończyć. Ale jako, że i tak planuje mieszkać poza dużym miastem to w grę wchodzi też kupno ziemi i wybudowanie domu po swojemu. Pomysł coraz bardziej mi się podoba bo zawsze to coś według własnej wizji, a nie od gotowca no i sam decyduje co i z czego zbuduje. Zastanawia mnie tylko ten motyw że zamiast wkładu własnego, zastawiam bankowi działkę budowlaną. Jak to działa Mirki? Powiedzmy że mam jakąś działkę na oku. Gość chce 65k, wynegocjuje 50k. Zapłacę gotówką, która miała iść na wkład własny kredytu. Spisuje umowę i teraz co? Bank to wyceni według mojej umowy czy ktoś od nich zacznie to liczyć? Co jeżeli uzna że ten teren jest wart np 35k? I skąd mam wiedzieć ile wyciągnę kredytu z danej ziemi zanim ją kupię? Chodzi mi o to, że boję się że wnioskując o np 400 000k dowiem się że moja działka jest za mało warta i będę wtedy w dupie. A może mogę wtedy dodać do tego jakiś wkład własny w gotówce i połączyć z to z wartością działki?

Będę wdzięczny jeśli ktoś kto to przerabiał, powie mi jak to wygląda. Z góry dziękuję :)

#banki #kredythipoteczny #kredyt #dom #mieszkanie #pytanie
  • 11
@btc_hub dzięki za konkretną odpowiedź. Chcę mieć pewność że dobrze rozumiem. Działkę kupuje sam czy już wtedy mam się z bankiem dogadywać? I dlaczego bank woli robić ze mną po kilka kredytów zamiast jeden na Wybudowanie domu łączne z wykończeniem?
Czy jak będę tak kilka razy renegocjowal kredyt to takie czynności nie wpłyną jakoś na moją zdolność?

I jak rozumiesz że bank mi da ile chce? Chyba jednak jakiś temat o moich
@btc_hub te ostatnie zdania są bardzo znamienne. I właśnie stąd się o to wszystko pytam bo nie chce być kolejnym człowiekiem, który przez 5 lat będzie miał dom w stanie surowym bo coś nie pykło. Wychodzi na to, że muszę najpierw pogadać z bankiem albo doradcą finansowym i przedstawić mój plan. Pytam o to wcześniej bo chce się właśnie dobrze przygotować (również finansowo) do tego co mnie czeka, ale jak rozumiem nie
@Machinae_Supremacy: weź rzeczoznawcę, jedź na działkę, ustal wartość. Raz, że będziesz wiedział ile mniej więcej działka wniesie, dwa, że jeżeli wartość będzie niższa, to masz argument do obniżenia ceny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeżeli zapłacisz za działkę mniej, zawsze masz jeszcze gotówkę, do uzupełnienia wkładu własnego, to po pierwsze. Od wyceny możesz się odwołać, dostarczyć swoją, zmienić bank. Oczywiście bank ma prawo Twojej wyceny nie zaakceptować.
Kredyt
@Nie_znany ok, powiedzmy że bank się zgadza z moją wyceną działki na 50k. Czy analogicznie jak przy wkładzie własnym mogę liczyć, że uznają to za 10% wkładu i przy dobrych zarobkach itp dostanę do 500k czy może tutaj działają jakieś inne zasady minimalnego wkładu własnego?
@Machinae_Supremacy: Zabezpieczeniem kredytu w przypadku budowy domu jest wartość działki wraz z wartością planowej inwestycji. Wartość gruntu jest wyceniana na podstawie operatu szacunkowego, a wartość domu na podstawie kosztorysu. Od wartości całej inwestycji jest obliczany wkład własny. Jeśli wartość działki wraz z innymi poniesionymi kosztami (projekt, przyłącza, rozpoczęte prace itp) będzie stanowiła 10% to nie będzie potrzebny wkład własny w gotówce.
@Machinae_Supremacy: tak, tak to zadziała, jeśli do działki dorzucisz prace, projekty, gotówkę jest normalnie to liczone do wkładu własnego. Musisz się jedynie liczyć z tym, że nie każdy bank przyznaje kredyt na 10% wkładu, oraz że taki kredyt do momentu spłaty tych brakujących 10% jest kredytem droższym
A tak #!$%@?ąc od tego o co spytałem, macie jakieś cenne uwagi, które powinien wiedzieć przed życiową inwestycją taki żółtodziub jak ja? Wolę być maksymalnie przygotowany. O historie w BIK dbam już od roku, ale zawiłości związane z samym kredytem innym niż na projekt deweloperski, trochę mnie przerażają...