Wpis z mikrobloga

mnie najbardziej irytuje ta nienawiść do wszystkiego płynąca z tych ludzi. W sensie dla siebie są mili, ale jeden drugiego obgaduje za plecami, a ulubionym wspólnym tematem jest nowe auto prezesa albo po prostu szydzenie z "tych w biurze". ¯_(ツ)_/¯


@OrzechowyDzem: Przeciez tak jest wszędzie, ci w biurze też szydzą z "tych w biurze"
@Frank_Forsyth: Jeżdżę wózkiem widłowym, ogólnie sama specyfika pracy mi jakoś nie przeszkadza, ale właśnie dołuje mnie przebywanie z bezzębnymi patusami, pijusami i ludźmi po podstawówce, strasznie to wpływa na poczucie własnej wartości.A ci starsi 45+ są tak toksyczni i zgorzkniali, że należy trzymać się od nich z daleka.Patrząc na ich mordy(bo oni nie mają twarzy) czy oczy można odnieść wrażenie że ktoś lub coś im wyssało duszę.
Po drugiej stronie lustra sytuacja wygląda odmiennie. Sam chodzę na audyty produkcyjne, to spodziewam się jakby mi ktoś zrobił audyt biurka z pracowników hali. Nie wolno jednakże zapominać NIGDY, że to właśnie hala produkcyjna generuje największą wartość dodaną, w temacie który tu jest omawiany. Nie dotyczy się zakładów, lini w pełni automatycznych.