Wpis z mikrobloga

Jesli ktoś jest teraz na wakacjach w okolicach Niechorza to proponuję przejsc się na spacerek do Rewala do Tawerny pod Łososiem- właściciele mają zawsze pyszną rybę smażoną na świeżym oleju i doskonałą zupę rybną, tak gęstą i treściwą i dobrą że kutasy z nieba lecą, serio. Z kolei jeśli chodzi o domowe obiady w Trzęsaczu otworzyli całkiem niedawno Kuchnię Smaków w ktorej można zjeść schaboszczaka wielkości talerza z górą zimnioków i trzema
  • Odpowiedz
@skizo: swoja droga zawsze mnie to zastanawialo w (prawie) kazdej knajpie zamawisz schabowego to placisz za danie, czasem wiecej, czasem mniej ale przewaznie bez walka, ale nie nad polskim morzem "swieza" rybka zawsze musi byc sprzedawana na porcje po 100g gdzie polowa to k---a jeana panierka z maki i tygodniowy olej.
  • Odpowiedz
wcale się nie dziwię co do wielkości ryby, ludzie czesto to dzbany bo nie wiedzą, że cena jest za 100g


@naganiaczherculesa: bo cena za 100 gramów to pieprzone januszostwo, które, się w tym kraju przyjęło. Jeden raz w życiu się na to na brałem jeszcze za dzieciaka i do dziś bojkotuje wszystkie takie lokale.
  • Odpowiedz
  • 0
Teraz Bałtyk, Bałtyk, Bałtyk mi się śni. Polskie plaże, śledzie w barze, słone ceny. Tylko Bałtyk, Bałtyk, Bałtyk ja i ty. Flądry, dorsze, halibuty, karguleny...
  • Odpowiedz
@skizo: C--j wie jaka byla historia tego dania. Mozliwe, ze tak jak laska z Fb mowi ale bardzo tez prawdopodobne ze moze chciala madka dla bombelka mini porcje i wcale to tyle nie kosztowalo.
  • Odpowiedz
i tak wygląda small biznes w tym kraju. Janusze na taxi, janusze w gastro, janusze w firmach XD

Gość nawet nie ukrywa, że wali w kule.


@Bezglutenu: I potem p---------e pt: "Mały biznes upada, Polacy wolą...." - no ciekawe k---a dlaczego xD
  • Odpowiedz
@skizo: ten dorsz to wygląda jak kawałek panierki zjaranej.. nie wiem w ogóle jak można żreć w tych knajpkach nad morzem, w większości to ryby kupowane w marketach jeszcze z kosmiczną ceną
  • Odpowiedz
@naganiaczherculesa: a po co to dzielić? To jest problem występujący tylko i wyłącznie na d morzem. W każdym innym miejscu jak kupuje rybę w knajpie to mam wyznaczoną cenę za cały obiad. Ja bardzo lubię ryby i serii, zamawiam, płace cenę z karty i Elo.
  • Odpowiedz
@skizo: Pamiętam jak kiedyś jeździłem z rodzicami sporo nad morze, już mnie przez co roczne wyjazdy tam nie ciągnie, i jeszcze te ceny. Mimo iż mam góry bardzo blisko to wolę właśnie tam jeździć niż nad morze. Jedyne co chcę jeszcze to odwiedzić tylko kumpla z klubu w Gdyni.
  • Odpowiedz