Wpis z mikrobloga

@mroz3: Przecież każdy, kto choć chwilę poczytał i porozmawiał ze znajomymi, którzy byli w Azji Dalszej wie, że to oni są największym producentem śmieci plastikowych. Znajoma po wycieczce do Wietnamu opowiadała, że tam ludzie potrafią plastiki #!$%@?ć z domu do rzeki, która potem spływa do oceanu. Oni nie kumają, że to spływa do oceanu, ważne, że jemu sprzed oczu zniknęło i "problem solved".

Azja to chlew obsrany gównem, ludzie się jarają
Takie dbanie, żeby wszystko było sterylne to musi być piekło w głowie. Rozumiem, że zjedzenie jabłka prosto z drzewa to dla was przeżycie porównywalne ze skokiem na bungee?


@Ld93: jak kupię jabłko w sklepie to przed zjedzeniem je umyję, to nie jest paranoja tylko dobry nawyk. Akurat mam doświadczenie w spożywce i wiem co się dzieje z towarem na sklepie.