Wpis z mikrobloga

@mamnatopapiery: nowej nie ma sensu kupować, co ma niby być robione że 1500 regeneracja? same uszczelniacze na pewno tyle nie kosztowałyby więc strzelam, że listwa jest uszkodzona. To jest tak, że jak oddasz komuś dobremu i wsadzi ci dobrą listwę to maglownica przetrwa wieki, a używka może się #!$%@?ć równie dobrze za pół roku
@Radziox: 1500 to zabierają moją i wkładają jakąś regenerowaną.
Opcje jakie rozważam to regeneracja mojej(nie piszczy, nie trzęsie, działa i prowadzi się spoko, ale cieknie, nie powtórzę słów mechanika, ale to nie gumy tylko sama maglownica jest zjechana), albo zamiana na właśnie regenerowaną...tylko jak to ma znów szybko #!$%@?ąć to może lepiej jednak nową? :s
@jmuhha: Regenerowałem moją, jeżdżę na niej kolejne 2 lata i jest git. Po czasie mogę napisać jak mirki wyżej - nie ma co zamieniać się na inną regenerowaną, do złoma nie ma też sensu pakować nowej. Oczywiście trzeba trafić na dobry zakład, najlepiej specjalizujący się w maglownicach właśnie.
No chyba, że samochód nie byłby warty 15 tylko dużo więcej, to przy dobrych zarobkach może i bym wkładał nową.