Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w pracy od rana nie ma wody, podobno o 15 mają włączyć. Szefowie nie pozwolili iść do domu, nie ma jak skorzystać z toalety, umyć rąk czy napić się kawy. Nie mówiąc już o tym że nie zapewniają wody tak jak to jest chyba w Kodeksie Pracy. No i o 12 powiedziałam że ja idę do domu bo tak mi się chce siku że mnie aż głowa boli. Jedna baba z zarządu była oburzona że kilka godzin nie umiemy wytrzymać bez sikania (poważnie, tylko że ona sobie przychodzi kilka godzin po reszcie), szef powiedział że zaraz przywiezie banke wody to bedzie do spłukiwania w kiblu XD ogólnie jestem tak zażenowana że nie wiem co myśleć. Skończyło się to tak że odpisali mi pół dnia z urlopu i jestem w domu.
Ps. w międzyczasie mieli też pomysł żeby wszyscy sikali po prostu po sobie bez spłukiwania XD podludzie
#pracbaza #januszebiznesu
  • 80
@kaeres: bardzo dawno temu, w jednej z pierwszych firm gdzie pracowałem, był podobny problem. Rozwiązał się sam jak trzech chłopa walnęło takie kupy, ze prezes w biurze zaczął czuć i jak przychodzili klienci, to ich trzeba było na korytarzu przyjmować. Wszyscy dostali do końca dnia wolne. Minus był taki, że nikt nie chciał następnego dnia być pierwszy w biurze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zmasowanyatak: wiem wiem, już raz tak odeszłam z dnia na dzień i potem trochę mi zeszło z szukaniem odpowiedniej, ta jest przejściowa żeby się jak najwiecej nauczyc i moze wreszcie bede zadowolona u kogos normalnego lub zaloze wlasna dzialalnosc
@kaeres: ohui. A co to ma do rzeczy? To nie są jakieś pierdoły, a ten twój kolega z zarządu chyba nie jest taki mega w porządku, skoro takie gunwo przechodzi pod jego nosem. Elo, pobudka, to nie pakistańska fabryka klapek i to nie są jakieś pierdoły typu: herbaty zabrakło w stołówce, albo żarówka w łazience się przepaliła. No, serio, ja cię proszę, to jest dno jakieś i 2 metry mułu.