Wpis z mikrobloga

@TenZWypoku: tak mi się skojarzyło jakoś, też kiedyś tak robiłem jak jeszcze nie wynaleziono słowa mem, a internet był na wagę liczony w kilo, a nie mega... Myślałem że jestem inteligentnie zabawny, po latach wiem, że najzwyczajniej w świecie byłym nieprzystosowany społecznie. W tym czasie mógłbyś już się ustawiać równolegle z trzema na Tinderze na weekend. Szkoda ze to do człowieka dociera przeważnie za późno, wybiórcze bezrefleksyjne normictwo to najlepsza rzecz