Wpis z mikrobloga

@agaja Nie neguję faktu zmęczenia. Wystarczy przeczytać co piszę. Procedura sama w sobie nie jest męcząca. Stąd obstawiam, że to np z powodu emocji czy nerwów opki, a nie samego siedzenia z piłeczką w ręku.

A piszę to, bo później takie opowieści urastają do rangi legend w internecie i ludzie będą się bali, że nie podołają i nie wezmą w tym udziału, skoro to takie wyczerpujące.

Dlatego piszę jak jest. Siedzisz kilka