Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, potrzebuje kogos kto podtrzyma mnie na duchu i powie cos madrego dzieki czemu nie rozwale sie rano o najblizsze drzewo..
Jestem niecale trzy lata po slubie, 3 miesiace temu wyszlo, ze moj maz, zdradzal mnie niemal 2 i ma polrocznego syna ze swoja kolezanka z pracy. W zlosci i zalamaniu powiedzialam o tym naszym znajomym. Mieszkamy w bardzo malej miejscowosci, ktora jak wiadomo cala huczy. Przez te 3 miesiace utrzymywalismy kontakt, generalnie byla proba powrotu z jego, ktora spieprzylam rozmawiajac z mezem kochanki.. Generalnie mowilam mu o tym co bylo i jest miedzy nami na zasadzie powiernika i pomocnika. Wybaczylam mojemu mezowi, zaakceptowalam obecnosc jego dziecka w naszym zyciu, tak bardzo chce z nim byc. Wczoraj powiedzial mi ze chce rozwodu, ze nie jest w stanie wybaczyc mi mojej nieszczerosci wobec niego, ze powiedzialam mezowi jego kochanki rzeczy z ktorych ona mu sie zwierzala.. Kocham go tak strasznie, ze az boli. A jeszcze bardziej boli to że w tym momencie wine za rozpad naszego malzenstwa zrzucil na mnie..
Przez te trzy miesiące chodziłam do psychologa i musiałam isc do psychiatry po leki bo nie dałam rady ogarnac rzeczywistosci. Zawsze był tylko on, jego ambicje i rozwijanie pasji. Byłąm przy nim przez cały czas. A on mówi mi, że nie potrafi ze mna rozmawiac, że nie widzi szans na bycie ze mna po tym wszystkim co sie stalo. Jak ja moge widziec szanse i chciec z nim byc po wszystkim co robil, a on miec mi za złe ze nie trzymalam w tajemnicy jego zdrady.. Chyba najgorsze jest to, że w tym momencie nie widze szansy na cokolwiek dobrego w moim zyciu. Nie bez niego.
#rozwod #malzenstwo #zdrada

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: Kochana. Musisz wywalić go ze swojego serca. W tym momencie twój niedługo - mam nadzieję - były mąż, próbuje zrzucić na ciebie całą winę. Abyś czuła się poszkodowana. W ten sposób on chce oczyścić siebie z winy, która jest nie do podważenia. Nie daj się. Weź rozwód, najlepiej z orzeczeniem o jego winie. Jeżeli nie chcesz, nie musisz walczyć ale pamiętaj, jesteś młoda. Jesteś kobietą. Dasz radę. Będziesz się z
SpienionyŁobuz: Dziewczyno nie daj się zmanipulować! Nie pozwól mu wpędzić się w poczucie winy! On nie potrafi wybaczyć, że Ty nie zachowałaś JEGO zdrady w tajemnicy? To jakaś kpina! Wybacz ale Twój mąż to psychopata i mam przeczucie, że jeśli z nim zostaniesz to będzie dopiero wierzchołek góry lodowej. Wpędzanie w poczucie winy kiedy to on zrobił coś złego jest jednym z objawów przemocy psychicznej. Nie pozwól mu się zniszczyć!

Zaakceptował:
OP: W czwartek mam wizytę u psychologa. Mam wrażenie, że znowu mną manipuluje żeby jego ta cała sytuacja w miarę jak najmniej zabolała. Mamy wybudowany dom, w zasadzie nie wiem dla kogo.. Mówiąc mi, że chce rozwodu dodał, że jeżeli mamy byc razem to będziemy - mam wrażenie, że tylko po to żebym nie chciała orzeczenia o winie, bo przecież wtedy przekreśliłabym szanse na powrót. Znowu zostawia sobie furtkę. A ja