Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niedługo po raz kolejny będę brała LSD (od razu uprzedzam, że mieszkam na stałe w Czechach:)). Wcześniejsze tripowania były raczej dość spontaniczne (dawki 100-250ug) i dzięki nim jedynie zapoznałam się z tą substancją i wiem co mogę od niej oczekiwać. Przyznam szczerze, że dostrzegłam bardzo duży potencjał, który mógłby pomóc mi w samorozwoju. Podczas przyszłego tripa chciałabym maksymalnie skupić się właśnie na tej kwestii. Przeczytałam już sporo artykułów, trip raportów i poradników na ten temat, ale chciałabym jeszcze zasięgnąć Waszej opinii, spostrzeżeń i porad odnośnie wykorzystania potencjału ten substancji. Jeśli jest tutaj ktoś, kto ma za sobą już za sobą takie przeżycia, to bardzo proszę o podzielenie się z nimi i proszę, o udzielenie mi jakichś porad, dzięki którym będę mogła jak najlepiej wykorzystać te kilka godzin kwasowej podróży.

PS: Z chęcią poczytam również o tym jak wam LSD pomogło w naprawieniu/polepszeniu swojego życia!
PS2: Jaka dawka Waszym zdaniem jest najodpowiedniejsza do takich celów?

#lsd #psychodeliki #samorozwoj #psychologia #n-------i #narkotykizawszespoko

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok

Czy LSD/psychodeliki pomogły ci w samorozwoju?

  • Tak. 26.9% (97)
  • Nie. 13.9% (50)
  • Nie, pogorszyły mój stan. 6.4% (23)
  • Nigdy nie próbowałem/am psychodelików 52.9% (191)

Oddanych głosów: 361

  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@totalnastabilizacja: "Badanie" (oparte na JEDNYM przypadku), które przytoczyłaś nijak ma się do tego o czym mówisz.

a jeśli się interesujesz to w necie poszukaj albo w podręcznikach do farmakologii/psychiatrii


To ty powiedziałaś, że LSD niszczy OUN, więc chciałbym poznać źródło tych informacji.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: kolega @WiFoN_xD wyczerpał temat. Miałem podobne odczucia po pierwszym razie z miprocyną. Może nie doznałem olśnienia podczas działania bo byłem zbyt zajęty wszechogarniającą euforią ale gdy faza zeszła uświadomiłem sobie wiele rzeczy. Między innymi źródło moich problemów. Czy to znaczy, że wcześniej o tym nie wiedziałem? Nie wiem. Wydaje mi się, że wiedziałem ale chyba oszukiwałem sam siebie, że to nie to i tak naprawdę to cały świat
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: zawsze mnie bardzo bawi taka gównażerka. LSD = rozwój :))) Nie ma na tej planecie substancji , która w magiczny sposób zmieni rzeczywistość. Niestety LSD pomimo swoich oczywistych zalet ma też kilka bardzo poważnych wad , przez które nie nadaje się do wspomagania samorozwoju. Ta wada do IMHO ogromna podatność na sugestię i autosugestię , co skłania do postrzegania rzeczywistości w kompletnie fałszywy sposób. Oczywiście wielu osobom po pierwszych
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Po prostu OPie patrzę z perspektywy medycznej a nie ćpuńskiej, niezły macie dysonans poznawczy, pozdrawiam XD


@totalnastabilizacja z medycznej i psychiatrycznej?
Wiesz ze cie lubie, ale nie pisz mi kocopołów tutaj xD musisz więcej chyba poświęcić czasu na temat psychiatrii jednak i jej sposobu leczenia xD
Nie mówię, że ćpanie na własną rękę musi w czymkolwiek pomóc, bo może pomoże, może nie, loteria, ale pod okiem fachowców takie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: druga sprawa to jest to co rozumiesz pod pojęciem 'samorozwój'. Masz na myśli czytanie książek? Życie zawodowe? W pewnym sensie już samo branie psychodelików, oglądanie świata z innej perspektywy i ogólnie zdobywanie doświadczenia życiowego jest samodoskonaleniem się. Wyznacz sobie jakiś jeden cel który chcesz osiągnąć, zarzuć kwasa i sama zobacz czy ci w tym pomoże czy nie. Najprostszy sposób żeby poznać odpowiedź na twoje pytanie.
  • Odpowiedz
@totalnastabilizacja oczywiście że mnie to boli, przecież każdy wie, że jak ktoś pisze coś, gdzie doskonale wiem, że mam rację, to się o to p-----------m i nie jest to żadna niespodzianka xD nie zmienia to faktu, że rację mam
Also, sens ma jak najbardziej, bo co najmniej ktoś przeczyta i nie będzie powielać bzdur, z czego akurat jak najbardziej się cieszę, benc
  • Odpowiedz
@totalnastabilizacja: Proszę się nie kompromitować ( ͡º ͜ʖ͡º) Liczą się naukowe fakty i doświadczenie, a nie "kto mocniej komu pojedzie". Powinnaś się cieszyć, że ktoś Cię oświecił będąc w błędzie, jednak z jakiegoś powodu nie potrafisz przegrywać.
  • Odpowiedz
OP: @kubako: Zauważyłam, że ogarniasz ten temat i mógłbyś rozwinąć to połączenie o którym wspominasz? Poleciłbyś również jakiś artykuł/video/książkę (koniecznie dostępną przez internet), która pomogłaby mi wykorzystać potencjał tej substancji? Z chcęcią poczytałabym również twoje spostrzeżenia w związku z tym tematem i z miłą chęcią przyjmę kilka od Ciebie kilka porad.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz
@totalnastabilizacja: dobra tam wudeczki sie napij. nie znam nikogo komu te mityczne lsd choćby jakoś zaszkodziło. ok, jak masz nie tak w głowie albo 15 lat to nie bierz. ale każdy zdrowy osobnik jakiego znam który brał lsd tylko na tym zyskał bądź bilans pozostał zerowy.
a jak chcesz bardziej rzeczowe argumenty to poczytaj sam o szkodliwości psychodelików i się serio zastanów czy to takie straszne.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie
  • Odpowiedz
mógłbyś rozwinąć to połączenie o którym wspominasz?


@AnonimoweMirkoWyznania: Well... jakby to najkrócej ująć ;)

Psychodeliki mogą wywołać pewne silne doświadczenia i przeżycia, które potafią mieć istotny wpływ na życie i światopogląd doświadczającego. Myślę, że jeśli można mówić o jakichś wspólnych dla wielu ludzi długofalowych efektach, to właśnie jednym z podstawowych jest ta zmiana życiowej filozfii i postrzegania rzeczywistości. Doświadczyli tego zarówno pierwsi psychodeliczni eksploratorzy (jak Ram Dass na przykład, czy choćby Alan
  • Odpowiedz
LSDplayer: Od mojego pierwszego kontaktu z LSD minęło 8 miesięcy i trochę od tego czasu tych papierków zjadłem (większość microdosing).

Co udało mi się osiągnąć:
Rzuciłem palenie po 15 latach palenia.
Nauczyłem się radzić z problemami i emocjami bez uciekania w wszelakiego rodzaju u----i.
Przestałem się upijać, a właściwie praktycznie zrezygnowałem z alkoholu - wcześniej ok. 2 razy w tygodniu się upijałem + "piwkowanie" w połowę pozostałych
  • Odpowiedz
GwiezdnaMarzycielka: @LSDplayer:
mam podobne spostrzeżenia co do alkoholu, mimo że przez próbami z kwasem (100ug, 200ug - ostra jazda, 100ug - też dość intensywne bo samemu w domu) nie miałem problemu i nadużywałem tej u----i. Od tego czasu piję bardzo sporadycznie i praktycznie się nie upijam nawet podczas "tych wyjątkowych sytuacji". Potrafię sobie ustawić limit i kontrolować banię, co przed LSD było trudne do zrobienia. W sumie to nie
  • Odpowiedz
OP: @kubako: Bardzo dziękuję za Twoja pomoc. Obecnie zagłębiam się w ten temat i jeśli będę miała jakieś pytania, to z pewnością się do Ciebie zgłoszę. Jeszcze raz bardzo dziękuję.

LSDplayer: Przede wszystkim chciałabym ci pogratulować zaliczenia tak dużego progresu w swoim życiu i przyznam szczerze, że zaciekawiłeś mnie bardzo swoim tematem. Czy mógłbyś przybliżyć jaką dawkę stosowałeś przy pierwszych tripach i jak stosujesz microdosing? Czy przygotowywałeś się do
  • Odpowiedz
3e19dd21e7 : Dzięki :) Sam jestem z siebie naprawdę dumny :)

Pierwszy raz 0,5 rekreacyjnie nad wodą z przyjacielem, który mi pokazał tą substancję, jest moim przewodnikiem i sam osiągnął spektakularne efekty.
Dalsze kilka razy były w ok. tygodniowych odstępach i nie przekraczałem 50ug bo się bałem, a wiedziałem już wtedy, że to potężna substancja. W tym czasie nadal piłem a-----l i często nie szanowałem znaczków należycie mieszając właśnie z alko czy czasami
  • Odpowiedz