Wpis z mikrobloga

  • 5107
Przywrócić niedzielę handlowa. Za dwa miesiące zaczynam remont mieszkania. Pracuje w tygodniu od 8 do 18. W soboty do 14. Nie mam k---a kiedy jechać obejrzeć mebli, pogadać z doradcą i wybrać płytek. Co za kraj.. Nie potrzebuje opieki Państwa sam sobie dam radę i wiem co dla mnie najlepsze. Umiem zdecydować kiedy mam iść na spacer z rodziną a kiedy do marketu. Ale nie do marketu poddanemu nie wolno w niedzielę.
  • 300
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@trodat: pełna zgoda co do zniesienia zakazu, ale pisząc o pracy 6 dni w tygodniu po 56h raczej właśnie dajesz argument za nakazami i zakazami i na pewno nie brzmisz przekonująco.
  • Odpowiedz
powtórzę się po raz ostatni. Jest to mój wybór.


@trodat: wiem, wyczytałem to we wcześniejszych wypowiedziach. W moich oczach nie czyni cię to ani trochę bardziej przekonującym, wręcz przeciwnie.
  • Odpowiedz
@trodat no co ty, przecież nasze wspaniałe państwo już ci zorganizowało czas z rodziną za ciebie, a jak nie masz gówniaka to biedni pracownicy którzy sobie sami wybierali prace będą moglj spędzić czas z rodziną podlug pisowskiego planu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@trodat: Chłopie zmień pracę, bo sam robisz z siebie niewolnika. Jeszcze te soboty... tragedia. Gdzie czas na życie osobiste i czas z rodziną? Przecież Ty pewnie przychodzisz do domu i jesteś nieprzytomny... nawet jeśli tylko siedzisz w pracy to jest męczące.
  • Odpowiedz
@trodat: o k---a xD niewolnik pracujący 56h tygodniowo narzeka, że nie ma niedzieli handlowych. Dla normalnych powinny być sklepy, ty jako niewolnik powinieneś tam w niedziele dorabiać
  • Odpowiedz
@trodat: ktoś kto się cieszy z zakazu handlu w niedziele, to albo jest bezrobotny i ma mnóstwo czasu, albo jest jeszcze na utrzymaniu rodziców, i się wymądrza w necie, jaki to jest zaradny.
  • Odpowiedz
@nacpanazielonka: tak samo możesz powiedzieć o tym, co kogo obchodzi ile ktoś sobie kupuje mieszkań rozregulowując przy tym rynek lokalowy albo o sprzedaży alkoholu, bo co to kogo obchodzi ile ktoś sobie kupuje piwa czy wódki. Tylko potem kosztami budowy dróg na zadupia, bo mieszkania w centrum stoją puste i przeszczepami watrob rozwalonych przez a-----l jesteśmy obciążani wszyscy jako społeczeństwo.
Jest to popularnie zwane prywatyzacja zysków i uspołecznieniem kosztów.
Dorośniesz,
  • Odpowiedz