Wpis z mikrobloga

Schleswig-Holstein, nie Hohenstein i nie od nazwiska, a od nazwy kraju związkowego.


@nexetpl: Jakie to ma znaczenie?
Pani Rózia von Stont und Handehoch przylgnęła była całym ciałem i duszą do swojego mężusia i jego Vaterlandu i dlatego jest jedną z ostatnich osób, które powinny w UE reprezentować Polskę.
@Cinoski: O ile dobrze pamiętam wspominki starego Woźniakowskiego z wizyt u córusi w 1987 (publikowane w ResPublica Nowa), to chodziło raczej o północne Niemcy. Niedaleko granicy z Holandią.
Ale może źle pamiętam...

Ach, przypomniałem sobie jeszcze, że W. relacjonując wizytę, napisał że familia przyjęła go dobrze choć Polaka, ale generalnie miała nastawienie silnie antypolskie.
naprawdę myśli że ktoś jest tak głupi że będzie teraz mówił że ona niemka i ma niemiecki interes.


@CudMalina: A ja się zastanawiam, na jakiej podstawie ktoś jest tak głupi, że a priori zakłada, że ona nie jest Niemką i nie reprezentuje niemieckiego interesu.
Przecież tu nie chodzi o nazwisko - pozostałość po imigrantach niemieckich sprzed kilku wieków, dawno spolonizowanych, tylko o kobietę, która nosi to nazwisko bo świadomie i dobrowolnie