Wpis z mikrobloga

Ale wiesz, że zdrowiej jest widzieć to, co jest brzydkie i to likwidować, niż mówić, że się to uwielbia?


@Shatter: kobieta jest dwa dni po cesarskim cięciu, ta fałdka jej nie zniknie w cztery dni xD Poza tym ona napisała, że uwielbia się patrzeć na ten brzuch, nie, że go uwielbia. Wrzuciła sobie komentarz, który może jest trochę infantylny, ale na pewno nie typowo madkowy, przypuszczam też, że komentarz znajduje się
@dudi-dudi: ja jej zazdroszczę takiego podejścia, jeśli kiedyś zajde w ciążę też chciałabym spokojnie podejść do problemu zmieniającego się ciała i dać sobie czas nie patrząc w lustro "ale jestem brzydka". Pogodzić się z tym, przecież jasne że babka nie będzie trzymać na pamiątkę tylko będzie chciała płaski, nie musi się od razu biczować
@madmat: nie spotkałam się chyba żeby ktoś nie wiedział co to za skrót, a już na
Ale wiesz, że zdrowiej jest widzieć to, co jest brzydkie i to likwidować, niż mówić, że się to uwielbia?


@Shatter: W sensie zdrowiej jest mając niemowlę pod opieką, w 2 dni po poważnej operacji, jaką jest cesarskie cięcie (przecięcie powłok brzusznych), przejmować się swoim wyglądem i mówić sobie, że jest się brzydką? Może od razu najlepiej, żeby ruszyła na siłownię prosto ze szpitala? ( ͡º ͜ʖ͡º)
sobie tam piszcie co chcecie xD dla mnie sprawa jest prosta. Jak coś jest obrzydliwe to jest obrzydliwe


@Shatter: typie, ale ty sugerujesz, żeby kobieta dwa dni po cesarce najlepiej rozłożyła matę na ziemi obok swojego łóżka w szpitalu i #!$%@?ła aeroby, bo już teraz musi likwidować coś, co nie jest zbyt atrakcyjne xD Wskaż mi fragment, w którym ta kobieta napisała, że akceptuje swój obecny wygląd i nie przeszkadza jej
@Nidor: @MPXD Tutaj chodzi raczej o sens stosowania skrótów. Cesarka (7 liter) - cc(2 litery), zakładam że szalona oszczędność czasu wynikająca z użycia została spożytkowana na pisanie postów na odmóżdżających forach. Poza tym nie ma chyba co się sprzeczać, że jednak termin cesarka jest dziesiątki razy bardziej znany aniżeli enigmatyczne cc. Po co zatem wprowadzać jakąś potencjalną niewiadomą do dyskusji? Poza tym istotą stosowania skrótów jest zastąpienie długich bądź trudnych w
@madmat masz ode mnie plusa, chociaż nie do końca się Tobą zgodzę. Post jest na jakimś madkowym forum o bombelkach. Kobieta pisze o brzuchu, który był mieszkankiem (sic!) curci i syncia. Nigdy wcześniej nie widziałem tego skrótu (dla mnie CC to Carbon Copy w e-mailach), ale z kontekstu domyśliłem się, że chodzi o cesarskie cięcie. Na tym, z definicji, polega inteligencja.

Jeśli wejdziesz na forum/grupę dyskusyjną fanów astronautyki, nikt nie będzie pisał
@izawoj:

Niemniej wybacz, ale jesli ktoś pisze w internecie "mieszkanko", "córuni" i "synusia" to zwyczajnie traci na pierwszym kontakcie. ))¯(ツ)


Może zaproponujesz jej snickersa?
Bo uwierz mi, dwa dni po porodzie kobieta może nie być sobą i chyba można jej wybaczyć tego typu rzeczy? albo chociaż wspaniałomyślnie odnieść się do nich z obojętnością.
Burza hormonów i te sprawy (2 dni po cc -przypominam)
Bądźmy dla siebie ludźmi.