Wpis z mikrobloga

@Pepe_Roni:
Prymas Polak "duża nadzieją"?
No nie. To jeden z elementów układanki, pełniący funkcję dobrego, uczynnego i miłego policjanta, który dobrze się prezentuje i zawsze ma łagodzący tekst. Taki kontrast do KEPu, aby co liberalniejsi katolicy mogli odnaleźć w pasterza i przewodnika polskiego Kościoła.

Ale co z tego, gdy na słowach się kończy i żadne czyny za tym nie idą. Ani jednego słowa krytyki pod adresem KEPu. Do tego udział w
@BrowarPERUN: Też mnie śmieszy ta gadka o zbawcy Franciszku czy takim lub innym biskupie. Oni wszyscy grają do jednej bramki, bo przecież prymasów, biskupów, kardynałów i papieży powołują... inni biskupi. W życiu nie powołają na jakieś eksponowane i decyzyjne stanowisko kogoś co do kogo będą wątpliwości czy na pewno jest oddany sprawie i czy działa w zgodzie z onteresem firmy.