Wpis z mikrobloga

375871,88 - 8,10 - 8,35 - 12,00 = 375843,43

Aktualizacja po kilku dniach :)

Czwartek, 8,1km BC1 + ćwiczenia sprawnościowe w biegu, bez historii
Piątek, dzień odpoczynku przed górskim bieganiem
Sobota - 8,35km z czego pierwsze 2,5 pod górę, potem 3km odcinków podbieg-zbieg, praktycznie bez płaskiego, 1,5km długiego zbiegu i na koniec ponad kilometr po płaskim. Była ostra walka o podium w kategorii biegowej i udało się minąć rywala w walce o 3 miejsce na tym prawie płaskim, leśnym kilometrze (poniżej 4:20)
Niedziela - 12 kilometrów biegu, okazało się, że od startu pierwsze 400 metrów to ostry podbieg. W planie była pomoc żonie w walce o podium w kategorii i pewnie udałoby się gdyby nie łapiące ją kilkukrotnie kolki... :(

PS. Macie jakąś dobrą metodę na kolki? Bo szkoda, żeby dziewczyna traciła siły, chęci i czas

#bieganie

#sztafeta #ruszmirko

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 10
@gokish @BenzoesanSodu kiedy w trakcie biegania łapie mnie kolka przechodzę do marszu, ręce trzymam luźno przy tułowiu, wypuszczam powietrze, podnoszę ręce do góry jednocześnie wciągając powietrze nosem, w momencie jak ręce są w najwyższym punkcie mam pełne płuca, wypuszczam powietrze jednocześnie opuszczając ręce i uginając kolana jakbym robił skłon - powtarzam to z 2 razy, 3 kroki marszu i wracam do biegu podnoszenie rąk do góry i wdech powinny być powolne, wydech