Wpis z mikrobloga

#schopenhauer #antynatalizm

"Ponieważ stan nasz jest taki, że lepiej, by go nie było, zatem wszystko, co nas otacza, nosi tego ślady – dokładnie tak jak w piekle wszystko trąci siarką – albowiem wszystko jest zawsze niedoskonałe i złudne, wszystko, co miłe, splecione z niemiłym, każda rozkosz tylko połowiczna, każda przyjemność sama się niszczy, każdy środek zaradczy, do którego uciekamy się co dzień, co godzinę w biedzie, co chwila nas zawodzi i odmawia służby, stopień, na który wchodzimy, jakże często się załamuje (…), jednym słowem jesteśmy jak Fineasz, któremu harpie kalały każdą potrawę czyniąc ją niezdatną do spożycia."

~Arthur Schopenhauer
Werdandi - #schopenhauer #antynatalizm

"Ponieważ stan nasz jest taki, że lepiej, b...

źródło: comment_3RjEzTx8Dd92x2LzKoihzCHmFICGqQhk.jpg

Pobierz
  • 74
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@efilista: Coś ładnego jest ładniejsze, gdy zestawisz to z brzydkim. Dobre rzeczy powszednieją. Po kilku tygodniach autostopu kocham swój prysznic, pomimo tego na co dzień go nie doceniam. Myślę, że definicja dobroci nie musi wykluczać nudy, choć jest ona bardzo szeroka.
  • Odpowiedz
@efilista: Wystarczy świadomość, że agresja istnieje. Zgaduję, że odczuwasz niedostatek pozytywnych emocji, dlatego tak boli Cię, że ktoś uznaje konieczność istnienia tych złych, a nawet przypisuje im jakąś wartość - to już brzmi jak nie mój problem.
  • Odpowiedz
@Subintabulantka: Rozumiem, że jak ktoś cię zgwałci to będziesz to racjonalizować koniecznością istnienia złych emocji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie da się tego świata afirmować w taki sposób jak podajesz no chyba, że ma się klapy na oczach i złe emocje sprowadzi się do brania kąpieli poza domem podczas autostopu...

Po kilku tygodniach autostopu kocham swój prysznic, pomimo tego na co dzień go nie doceniam
  • Odpowiedz
@Werdandi: Złe emocje są w tym wypadku skutkiem, chyba że uznać napięcie seksualne sprawcy za złe emocje - wówczas zgoda. Tak poza tym nie ma co ukrywać, że świat jest jaki jest. G---t nie sprawia, że staje się (świat) gorszym miejscem. Na każdej kobiecie ciąży jakieś prawdopodobieństwo gwałtu, więc trzeba się liczyć z tym, że komuś to się dzieje. Tak samo jak to, że ktoś umrze na raka, wpadnie pod
  • Odpowiedz
@Werdandi: Do tego co dopisałeś:
Czemu nie? Dla mnie to cudowne, że jako gatunek potrafimy wzbić się ponad zaspokajanie podstawowych potrzeb, czyli wszelkich fizjologicznych i tych związanych z potrzebą bezpieczeństwa. Natomiast wiem, że natura nie zapewniła nam nic, nawet przeżycia, więc za klapki na oczach uważam uznanie, że szczęście należy się naszemu gatunkowi.

Moje porównanie z autostopem dotyczyło przyzwyczajania się do szczęścia, jakim w tym wypadku jest prysznic. Nie wiem
  • Odpowiedz
@Subintabulantka:

W sercu mam tylko tych naiwnych którzy się wciąż buntują i chcą innego, lepszego świata i tych zrezygnowanych którzy zwątpili i wstrzymują się od prokreacji. Otwarta afirmacja świata takim jaki on jest jest dla mnie kompletnie niezrozumiała, podejście zapewne wygodne dla jednostki i gwarantujące jej wewnętrzny spokój, będące przejawem siły ale także płytkiego spojrzenia. Bo gdyby objąć świadomością całe życie na ziemi to człowiek padłby na kolana przeklinając je
Werdandi - @Subintabulantka: 

W sercu mam tylko tych naiwnych którzy się wciąż bun...

źródło: comment_zlBr2poubxBG27BfFGm6SnyESf7kmJsZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@efilista: bez cierpienia nie ma szczęścia, to są ludzkie oceny stanu ducha które tak jak czlowiek ciągle ewoluują i są zależne od wszelkich zmian. Usuniesz cierpienie które znasz teraz, ludzie wymyślă nowe cierpienia, bo są ludźmi :D
  • Odpowiedz