Wpis z mikrobloga

@Zuben No honor to on miał (Jaimie) jak Brana zrzucał z wieży. W tej powieści nikt nie jest nieskazitelny. Przypominam także, że tak wychowalany przez niektórych Jorah Mormont też miał trochę na sumieniu. Pomógł np. Deanerys spalić Khalów w ich Jurcie. To też nie było honorowe.