Wpis z mikrobloga

Nie będzie poruszonego tego tematu, którego wielu oczekuje od popularnego „Grega z Twittera". A już na pewno nie tak bezpośrednio i jednoznacznie. Grzegorz Gancewski przy dopinaniu kontraktu z FAME, został poproszony przez osoby zarządzające organizacją, aby tej kwestii nie poruszać. Oczywiście pierwotnie prośba wyszła z obozu Adriana Polańskiego. Co więcej, to nie była zwykła prośba. Debiutant został poinformowany, że przy przekroczeniu pewnej, znanej nam wszystkim granicy, więcej szans w federacji nie dostanie.

#famemma
  • 21
  • Odpowiedz
@zacneinfo Natan już dawno by się odpalił pewnie, a nie jakies pierdoły pokroju "druga litera alfabetu". Tam jest zakaz z gòry i nigdy żadnego protokołu nie będzie po za tym, co Ferrari nagrał dissa i odpalił się na konferencji na Fame 4 gdzie widać zdziwienie wszystkich. Ament
  • Odpowiedz
  • 5
@pokyw12: Powiem tak. W tym co piszesz, jest bardzo dużo prawdy. O jednym jednak napisałbym inaczej. Ten temat zostanie poruszony i to tak bez żadnego owijania w bawełnę. Zrobi to Amadeusz lub Natan albo ktoś, po kim się tego absolutnie nie spodziewamy i weźmie te konsekwencje na przysłowiową klatę.
  • Odpowiedz
@Potifara: Poza tym to co piszesz ma sens tylko w przypadku kogoś kto dopiero buduje karierę w Fame, żeby sobie nie zakończyć przedwcześnie kontraktu. Ale dla takiego Natana to co za problem? Gdyby go Fame teraz #!$%@?ło za poruszenie protokołu to więcej oni na tym stracą zważywszy, że zaraz przejęło by go Clout czy Prime,
  • Odpowiedz
@Potifara niby kto? W świecie freakòw jaja ma tylko Muran, Natan, Kasjo, Ferrari i może Denis, ale sądząc po jego PR-owym #!$%@? na insta raczej odpada. Ferrari nie ma opcji, już to przechodził. Muran się w takie rzeczy nie bawi, a Natan będzie skròcony szybko.
  • Odpowiedz
  • 87
@marv0oo: To nie są groźby, aby źle tego nie zrozumieć rzecz jasna. To jest po prostu temat tabu, który jest omijany szerokim łukiem. A najzabawniejsze w tym wszystkim jest, że gdyby jakiś przeciwnik lub nemesis Adriana Polańskiego był w jego sytuacji, to ten bez większego wahania poruszyłby tę kwestię i strzelałby jak z karabinu Szeligi. Polak to jedna z najbardziej obrzydliwych osób w tej federacji. Nie tylko przed kamerami, ale
  • Odpowiedz
  • 7
@adrian-mateusz: Oczywiście. Konsekwencje takiego ruchu nie byłyby takie same dla wszystkich. Wiadomo, że ktoś z niższego szczebla zawodników dostałby mocniej po tyłku niż ktoś, kto ma już mocną i wyrobioną pozycję.
  • Odpowiedz
@Potifara: Nie wiem na ile ma to przełożenie w tej sprawie, ale Polak z niektórymi pracownikami wysoko postawionymi w federacji (nie tak wysoko jak włodarze, czy ex-pracownikami typu Andrzej) ma długie, bardzo dobre relacje.
  • Odpowiedz
  • 3
@marv0oo: Powiem ci, że nie jestem tego pewien. Postaram się tego dowiedzieć, aby nie wprowadzić cię w jakikolwiek błąd. Na pewno wcześniej był z tej kwestii „szkolony".
  • Odpowiedz