Wpis z mikrobloga

@SzaraMorda: znaczy ja biorę wśród swoich, ale byłem na wiejskich racach gdzie laski słuchające normalnie disco polo pierwszy raz zarzuciły piksy i muzyka techno przez nie płynęła. Aaaaale to było #!$%@? mówię ci
@Semargl kiedyś na kwasach (ok 15 osób), wyprawa za miasto i jakoś wylądowaliśmy na wiejskiej zabawie. Orkiestra, kolesie w kanciakach, przeciągańce w parach. My w dresach i buciorach do lasu, latarki, bidony z piciem i takie tam. To było jak teleport na inną planetę. Najpierw trochę baliśmy się wbijać ale było warto. Miałem ze 2 dni zakwasy od śmiechu.
"Bramkarze" najpierw się pospinali ale ogólnie jak ludzie zobaczyli, że się turlamy ze