Wpis z mikrobloga

6/100 #100dniwszystkieswiaty

MIGHTY BEAR - EINN

W momencie, kiedy to piszę, mój wczorajszy post ma siedem plusów. Taka sama liczba osób obserwuje tag z moim "muzycznym wyzwaniem". Muszę przyznać, że jest mi niezmiernie miło.
Dzięki za wszelkie komentarze, które działają bardzo mobilizująco.

Lecimy dalej...
A może płyniemy? Wybory są dwa. Inaczej na "wyspę muzycznych geniuszy" się nie dostaniemy.
Ciekawe określenie, ale jak inaczej mówić o kraju, który ma tak wysokie stężenie ciekawej muzyki na kilometr kwadratowy?
Chyba wszyscy znają Björk czy Sigur Rós. Spora część z was pewnie kojarzy też takie nazwy/nazwiska jak: Emilíana Torrini, Sóley, Ólafur Arnalds czy Sólstafir.
A słyszeliście o Mighty Bear?
Jestem pewien, że nie. Wcale się temu nie dziwię, ale mogę spróbować zrobić coś, by to się zmieniło.

To właśnie z Islandii pochodzi bohater tego wpisu. (jeśli Jeszce się nie połapaliście)
W porównaniu do wczorajszego duetu, mamy w tym przypadku do czynienia z absolutnym debiutantem.
Artysta, w momencie, kiedy go poznałem, wydał swoją pierwszą EP zatytułowaną "Einn".

Mini album zawiera jedynie cztery kompozycje, a łączny czas odtwarzania nieznacznie przekracza dziesięć minut. Dodatkowo, na specjalnym wydaniu tego krążka, znajdziemy dodatkowe dwa utwory rozszerzające muzyczne doświadczenia o około siedem minut, ale ciężko mi było zaspokoić tym, rozbudzony od pierwszych usłyszanych dźwięków, głód.

"Mighty Bear to nowa, tajemnicza twarz Islandzkiej sceny muzyki elektronicznej" -
cytując pierwsze słowa z notatki, którą dostałem od artysty.

Jego występy, bo pod nazwą Mighty Bear kryje się jedna osoba, to audiowizualne show. Poza wieloma przeróżnymi przykłuwającymi wzrok rekwizytami, które pojawiają się na scenie, sam muzyk występuje w dość odważnym i charakterystycznym kostiumie. Długa zwiewna szata, wysokie obcasy i osobliwa maska (nieodzowny rekwizyt), a wszystko upstrzone cekinami i innymi błyszczącymi elementami nadają występowi niepowtarzalnego i bardzo hipnotyzującego klimatu.
To, co tak trudno opisać słowami, można zobaczyć wchodząc na stronę muzyka, gdzie od razu po jej załadowaniu, witają nas migawki z jego występów.

Warto posłuchać: Burt, Leyndarmál
Choć z racji na dość krótki materiał polecam całość. Nie zawiedziecie się.

Dla tych, którym się spodobało mam dobrą wiadomość.
Jakiś miesiąc temu pojawił się na jego profilu wpis o tym, że nagania na kolejne wydawnictwo są już praktycznie skończone. Kolejne po "Einn" (z isl. jeden) EP będzie zatytułowane, a jakże by inaczej, "Twier"- czyli dwa.

#muzyka #alternative #electronic #islandzkamuzyka #muzykaelektroniczna #nudzimisie i może odrobinę #gruparatowaniapoziomu

Zainteresowanych większą dawką muzyki zapraszam do obserwowania #wszystkieswiaty lub śledzenia mojego podcastu na FB. Wszystkie ważne informacje znajdziecie poniżej.

Będzie mi też niezmiernie miło, jeśli okażecie wsparcie dla mojego muzycznego projektu dodając go na Spotify do obserwoanych lub na YouTube czy Mixcloud do subskrybowanych. Lajk na Facebooku czy kilka gwiazdek na iTunes też nie zaszkodzi ( ͡ ͜ʖ ͡)

Dzięki za uwagę i do usłyszenia jutro ( ͡° ͜ʖ ͡°)
k.....a - 6/100 #100dniwszystkieswiaty 

MIGHTY BEAR - EINN

W momencie, kiedy to...
  • 1
  • Odpowiedz