Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
teściowie przyjechali na #wielkanoc czas zaczynać festiwal #!$%@?. Nie mówię o mlaskaniu, ciamkaniu, siorbaniu czy charczeniu przy stole. Nie da się normalnie zupy zjeść, ale jakoś to zniosę. Przymknę oko na niestosowne uwagi co do gotowania ("Jak to zupa bez kostki? Tadeusz idź do sklepu po rosołki, bo to przecież bez smaku będzie") czy pieczenia ciasta, które nawiasem mówiąc żona robi często i zawsze wychodzi zajebiste ("Jak to bez proszku? Przecież to glut wyjdzie, zakalec. Tadeusz idź szybko do sklepu po proszek do pieczenia bo nie będzie nawet ciasta na święta"). Jakoś zrozumiem, że instytucja szczotki do kibla może nie być wszystkim do końca znana i zanim dzieci skorzystają z łazienki (uczą się into sedes) to muszę ją umyć i powycierać.

Ale #!$%@? o forsie nie zniosę:

- A Mirek (brat żony, alimenciarz) to sobie radzi w życiu. W Warszawie mieszka, samochód kupił. A jaki elegancki? Uuuu!! Prawie nowe BMW!! Nie to co ta Wasza, pożal się Boże, Skoda. Przecież to nawet strach dzieci wozić.

Ale że jego synek kasę na samochód ode mnie pożyczał (i #!$%@? jakoś nie składa mu się oddawać) to przez gardło mu nie przejdzie.

#rodzina #patologiazewsi #swieta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 32
@AnonimoweMirkoWyznania współczuję bracie. Mam podobnie w święta tylko z kuzynami i kuzynkami. Zawsze te gadanie jakich to oni wyjazdów służbowychnie mają Dubaj, Berlin itp a ja zawsze siedzęjak mysz pod miotłą gdyżmoje wyjazdy służbowe kończą sie na Warszawie. PS i tak mam więcej od nich kasy ale ja się nigdy praca i zatokami nie chwalę.
@AnonimoweMirkoWyznania: istota 'rodziny', moim zdaniem, ma w miarę ściśle określone zakresy zachowań i interakcji. Jeśli ich nie ma, a z tego co piszesz jest to ciągły brak szacunku do ciebie w twoim własnym domu, to nie ma to prawa nazywać się rodziną albo przynajmniej ty nie masz obowiązku tak ich traktować. BTW kim by nie byli. Nie szanują ciebie to nie mają prawa do tego by ich szanować.
@jutokintumi: > nie dość że op jest #!$%@?ą to jeszcze chwali się tym w internetach przed obcymi ludzmi, #!$%@? do kwadratu xD
gratuluję - porządmego człowieka nazwać #!$%@?ą.

Zaraz wyjdzie że lepiej być asertywnym wackiem niż nieasertywnym Tadeuszem.