Wpis z mikrobloga

Dzisiaj przejechałem się drogą 74 od (mniej więcej) tor #miedzianagora do #kielce (w sumie to dalej, ale o tym odcinku będzie wpis).
Pierwszy raz od bardzo dawna byłem zwyczajnie zesrany na #rower #szosa ( #mtb, ale akurat po ulicy leciałem). Na wysokości toru, zaraz za wzniesieniem ( tutaj: https://www.google.pl/maps/@50.9549692,20.546654,3a,75y,169.77h,84.59t/data=!3m6!1e1!3m4!1sUTivAMmbE_sq03i14DBUXA!2e0!7i13312!8i6656 - kierunek - Kielce ).
Zawsze w takiej sytuacji jadę śladem koła, tak że auto musi zjechać na pas sąsiadujący - nie odważyłem się tutaj. Ciężarówka za ciężarówką, wszystko leciało 90km/h. Sporo kierowców mnie ładnie omijało, ale jeden akurat był wyprzedzany przez inną ciężarówkę więc co będzie hamował - na gazetę też można. Później jeszcze kilka innych ciężarówek w ten sposób przeleciało.
Przejechałem przyklejony do barierki. Pierwszy raz w życiu.

Drugi raz w życiu 5km dalej?
Na tym węźle: https://www.google.pl/maps/@50.9119022,20.5765405,3a,60y,151.93h,94.43t/data=!3m6!1e1!3m4!1sq88knxHrvfsE82oYQ0GreQ!2e0!7i13312!8i6656
Jadąc nim autem, lecimy lewym pasem, bo to jedyny do jazdy na wprost. Jadąc rowerem jesteśmy pomiędzy autami jadącymi 90-110, a sami jedziemy ok 20-30. Tutaj to ja chyba złamałem wszystkie przepisy o liniach, jechałem najbliżej jak się da krawędzi.

Koniec?
A gdzie tam! Ale dalej to zwykłe narzekanie.
Osoba która projektowała trasy rowerowe w Kielcach, powinna #!$%@? jeździć rowerem codziennie z jednego końca Kielc na drugi koniec. Tak głupich rozwiązań, tak nie intuicyjnych. Ale wszystko jest zgodnie z przepisami, papier wszystko przyjmie i #!$%@?ć rozsądek.
Ścieżka kończy się schodami? Oczywiście! (ciąg rowerowo-pieszy). DEBILIZM! Gdzie? W tym miejscu: https://www.google.pl/maps/@50.8692682,20.6524987,3a,75y,158.78h,71.83t/data=!3m6!1e1!3m4!1sWUG6uj9wOIHiOQ4bWPghPQ!2e0!7i13312!8i6656 - zgodnie z prawem, mamy obowiązek jechać tamtędy a później się teleportować na ulicę przez bus pas.
Widok od drugiej strony: https://www.google.pl/maps/@50.8691619,20.6529195,3a,75y,242.79h,83.71t/data=!3m6!1e1!3m4!1sE6Df1Bar4CSrcCzS_RGO_g!2e0!7i13312!8i6656
Nawet nie będę wspominał o końcu ścieżki przed przejściami i początkiem za przejściem.... bo przecież rowerzysta może przeprowadzić... ale w takiej sytuacji można zrobić też "brum brum" i pojechać ulicą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Powiem Wam, że do czasu gdy będę pamiętał ten przejazd - nie wybiorę się na miedziankę rowerem więcej.

@lewactwo jak idzie współpraca rowerzystów z nowymi władzami? Masz jakieś informacje? Poprawią coś w tym zakresie?
  • 11
@grzemach: Na miedziankę to sympatycznie się jeździ przez Kostomłoty lub Tumliny - sam często tamtędy jeżdżę. Droga którą opisałeś jest bardzo niebezpieczna. Sam kiedyś, jakieś 3 lata temu się tam wpakowałem przez swoją niewiedzę i do tej pory tego żałuję. Traumatyczne przeżycie.

Jazda Sandomierską rowerem, zgodnie z przepisami to wyzwanie. Pomimo pseudo ścieżek, zawsze jadę ulicą w Kielcach. Obojętnie w jakim kierunku [ poza ulicą Krakowską ].
@gregoor3: trasa o której mówisz, to ta z późniejszego wpisu? To, startujesz już za torem. Była alternatywna trasa ale uznałem, że nie jest ona dużo lepsza. Byłem w błędzie. Myślałem, aby wejść na tor i torem przejechać. I to chyba było by najbezpieczniejsze.
@Baczy: możesz podać dokładniejszą mapkę? Przy założeniu że startujemy/kończymy na torze lub za torem, z drugiej strony - Kielce dowolny punkt.
@panzerschokolade: myślałem bardziej jak @