@Myrzyn: Ja najpierw wysyłam wiadomość (zazwyczaj z prośbą o więcej fotek lepszej jakości na maila), a dopiero potem ewentualnie dzwonię. Dlaczego? Ano dlatego, że też szanuję swój czas, przez telefon nikt mi ani VIN'u nie będzie podawał, ani zdjęć mi nie wyśle. Przez telefon to mogę się umówić na obejrzenie samochodu, bo w zapewnienia sprzedawcy i tak nie warto zazwyczaj wierzyć. A po obejrzeniu lepszych fotek wiem więcej niż po godzinie
@Myrzyn: Co do takich screenów - jak ktoś nie chce dać czegoś 'na piśmie' to dla mnie znaczy, że ma coś do ukrycia. powiedzieć może cokolwiek - potem się tego wyprze. Napisze - już nie bardzo będzie miał się jak wyprzeć..
@Siemien: jak ktoś robi duże przebiegi po trasie to turbina tak szybko nie wyjdzie . Zresztą jak miał nowe auto to po 4 latach ma 170 tys nalotu, jak głównie trasy to co najmniej 100 tys przed nim to poważniejszych napraw. Skręci takiego do 60 tys a później na forum ktos płacze że 180 tys i poleciało wszystko
@husky83 dla mnie to zawracanie dupy. Może zmniejszam krąg zainteresowanych, ale liczę się z tym. Może 5% piszących te wypracowania jest faktycznie zainteresowana.
@Myrzyn: Być może, mi się nie zdarzyło pisać,gdy nie jestem zainteresowany :-) Osobiście wolę kontakt pisany - nie dość, że mam wszystko 'na piśmie', to jeszcze odpisuję kiedy mi pasuje. A odpowiedź 'proszę dzwonić' mi zaraz kojarzy się z handlarzami, od których po prostu nie kupuję, bo wszystko co ja lub ktoś ze znajomych kupił od handlarza okazało się być nie do końca tym o czym pięknie opowiadał (a niczego nie
@Myrzyn myślę że o vin i dane do cepik można śmiało pisać. Jest to pierwszy stopień weryfikacji i po sprawdzeniu kupujący wie czy jest zainteresowany. Po co mam Ci zawracać głowę telefonem o nr VIN? Bedziesz miał chwile to odpiszesz, a ja wiadomości nie zgubie tak jak kartki na której bym to zapisał podczas rozmowy ;)
@Beszczebelny: Po co wstawiać te emotki do jakichś januszów? Zadajesz pytanie i tyle, bez żadnych uśmieszków. Tym bardziej że janusz na żadne uśmiechy jak widać nie ma ochoty. Buźki się wstawia w korespondencjach ze znajomymi, przestańcie ich używać wszędzie jak leci
@Beszczebelny: Jak szukaliśmy autka dla różowego, to jakiś typowy wieśniak też nie chciał podać numeru VIN, bo powiedział, że to są tajne informacje xD #!$%@? tak tajne, że wezmę dowód, albo zerknę na samochód i już mam VIN.
Oczywiście okazało się, że samochód to typowy składak z kilku innych xD
Co odpisać? xD
#motoryzacja #januszebiznesu #olx #heheszki #zalesie
Jednak podanie VIN to trochę inna kwestia.
Komentarz usunięty przez autora
Zresztą jak miał nowe auto to po 4 latach ma 170 tys nalotu, jak głównie trasy to co najmniej 100 tys przed nim to poważniejszych napraw. Skręci takiego do 60 tys a później na forum ktos płacze że 180 tys i poleciało wszystko
Oczywiście okazało się, że samochód to typowy składak z kilku innych xD
Komentarz usunięty przez autora
Czy da radę dolecieć do Kesell w 12 parseków
Z tymi tablicami to na 500% szkoda sobie dupy zawracać. Nie rozumiem tych ludzi co je zakładają do zdjęć. Wyglądają koszmarnie xd