#anonimowemirkowyznania Witajcie Mirki i Mirabelki. Mam problem natury ludzko/społeczno/etyczny. Jakiś czas temu rozstaliśmy się z #niebieskipasek. Utrzymujemy ze sobą dość dobre kontakty jak na parę po rozstaniu - bo łączy nas pewna grupa, a raczej on ją prowadzi ja mu pomagam. I właśnie z tą grupą jest problem, jakoś nikt z nas się nie chwali, że nie jesteśmy już razem, a moje wewnętrzne przemyślenia mówią "ej weź to zostaw idź swoją drogą". Jak byście postąpili? 1) "Wyjść" z grupy po cichaczu - narazić się na pytania co się stało itp. 2) Powiedzieć "dzięki za wspólne wypady, ale to była nasza ostatnia wyprawa z powodu tego i tego"
OP: @wykopowy_brukselek jest to pewna specyficzna grupa, a ja nie mam pełnych uprawnień, przykładowo - ja mogę nurkować do 10 metrów, reszta może nurkować do 100m. Dotychczas wszyscy raczej przymykali na to oko, że ich ograniczam. Teraz sam ex mówi, no sorry ale nie możesz jechać.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
OP: @wykopowy_brukselek ograniczają mnie moje uprawnienia. Nie chcę za dużo zdradzać, ale przykładowo: wszyscy maja uprawnienia do nurkowania bez ograniczeń głębokości, ja tylko do 10. Wcześniej wyglądało to tak, że czasem przymykało się na to oko - ex "rządził" grupą i jakoś to się kręciło. Teraz on sam niekoniecznie chce przymykać na to oko.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania skoro Ci źle z siedzeniem w tej grupie to pożegnaj się bez podawania powodu (po co się tłumaczyć?), jeśli chcesz z kimś utrzymać kontakt to zagadaj indywidualnie, jeśli ktoś będzie chciał utrzymać kontakt to też zagada. Nie ma co filozofować
Witajcie Mirki i Mirabelki.
Mam problem natury ludzko/społeczno/etyczny.
Jakiś czas temu rozstaliśmy się z #niebieskipasek. Utrzymujemy ze sobą dość dobre kontakty jak na parę po rozstaniu - bo łączy nas pewna grupa, a raczej on ją prowadzi ja mu pomagam.
I właśnie z tą grupą jest problem, jakoś nikt z nas się nie chwali, że nie jesteśmy już razem, a moje wewnętrzne przemyślenia mówią "ej weź to zostaw idź swoją drogą".
Jak byście postąpili?
1) "Wyjść" z grupy po cichaczu - narazić się na pytania co się stało itp.
2) Powiedzieć "dzięki za wspólne wypady, ale to była nasza ostatnia wyprawa z powodu tego i tego"
#pytaniedoeksperta #kichiochpyta #zwiazki #rozstanie #problem #etyka
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Co zrobić?
Dotychczas wszyscy raczej przymykali na to oko, że ich ograniczam. Teraz sam ex mówi, no sorry ale nie możesz jechać.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@wykopowy_brukselek ograniczają mnie moje uprawnienia. Nie chcę za dużo zdradzać, ale przykładowo: wszyscy maja uprawnienia do nurkowania bez ograniczeń głębokości, ja tylko do 10. Wcześniej wyglądało to tak, że czasem przymykało się na to oko - ex "rządził" grupą i jakoś to się kręciło. Teraz on sam niekoniecznie chce przymykać na to oko.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}